"Chciałam jechać sama i wykupiłam cały przedział. Konduktor i tak wpuścił pasażerów"

"Chciałam jechać sama i wykupiłam cały przedział. Konduktor i tak wpuścił pasażerów"

"Chciałam jechać sama i wykupiłam cały przedział. Konduktor i tak wpuścił pasażerów"

Canva

"Nie znoszę zbiorkomu, ale póki mój wóz stoi w warsztacie, nie miałam wyboru i musiałam jechać pociągiem. Żeby mieć święty spokój podczas podróży, wykupiłam sobie wszystkie sześć miejsc w przedziale".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nie mogłam jechać swoim autem. Wykupiłam cały przedział w pociągu

Muszę się podzielić tą historią, bo nie wytrzymam. W zeszły weekend musiałam odbyć daleką podróż pociągiem. Zwykle wsiadam za kierownicę mojego ukochanego wozu z moim imieniem w rejestracji, ale jak na złość, tym razem był w warsztacie. Część mechaników poszła na urlop i naprawa im się przedłużała.

Pan Janek mówił, że do piątku postara się zdążyć, ale jedna część im nie dojechała, a jeszcze brakowało rąk do pracy. Mimo że codziennie wydzwaniałam po dwa razy i dopytywałam, pan Janek tylko rozłożył ręce i nie mógł zrobić nic więcej poza "przepraszam". Co za pech.

Zresztą, i tak musiałabym uważać, bo miałam już sporo niesprawiedliwych punktów karnych, więc rozsądniej było nie wsiadać za kółko na długie trasy. Musiałam jechać pociągiem. Ogólnie nie znoszę komunikacji zbiorowej, męczy mnie podróżowanie z obcymi ludźmi. Zwłaszcza latem.

Żeby maksymalnie ograniczyć stresy w podróży, szarpnęłam się i wykupiłam wszystkie 6 miejsc w przedziale. Chciałam mieć pewność, że żaden nieproszony gość nie będzie mi przeszkadzał. Zadowolona z siebie, spakowałam walizkę i poszłam spać spokojna, myśląc, że rozegrałam to świetnie.

Młod akobieta w beżowym ubraniu pakuje walizkę Canva.com

Na drugiej stacji konduktor dosadził mi pasażerów

Na dworcu okazało się, że pociąg był mocno oblegany. Aż się ucieszyłam, że mam kupionych 6 biletów i nie będę musiała w podróży użerać się z innymi podróżującymi. Szach - mat, ludzie.

Wszyscy porozchodzili się po przedziałach i zaraz pociąg ruszył. Jak ktoś zaglądał i chciał się do mnie przysiąść, od razu wołałam, że te miejsca są zajęte. W końcu skoro zapłaciłam krocie za bilety, miałam do tego prawo.

Wszystko było super aż do przyjścia konduktora. Przed pierwszym przystankiem przeszedł się korytarzem i rozglądał po przedziałach. Potem na stacji znów wsiedli ludzie i niektórzy stali już na korytarzu.

Ten służbista przyszedł w końcu do mojego przedziału i zażądał biletów do kontroli. Z dziką przyjemnością pokazałam wszystkie sześć i myślałam, że się odczepi. Miejsca kupione, wszystko się zgadza, to nara.

Okazało się, że wykupienie miejsc działa inaczej, niż mi się wydawało

Ostatecznie mocno się przeliczyłam. Konduktor podczas kontroli unieważnił pięć pozostałych biletów i dał mi kwit na zwrot 80% kwoty. Nie ma co, zrobiłam tym sposobem deal życia.

Następnie mimo protestów zaprosił do środka jakąś 3-osobową rodzinę z bombelkiem. Powiedział, że takie jest prawo, a on tylko wykonuje obowiązki. Skoro w pociągu nie ma więcej wolnych miejsc poza tymi wykupionymi, może na pustych siedzeniach posadzić pasażerów, którzy stoją. To tak samo, jakby ktoś nie przyszedł na pociąg.

Powinnam się cieszyć, że w ogóle dostanę te 80% zwrotu. Jeszcze ojciec tego bombelka dodał, że transport zbiorowy to transport zbiorowy. Podśmiewał się, że skoro oczekiwałam miejsc na wyłączność, mogłam wynająć limuzynę. Chwilę później dosiadły się jeszcze dwie osoby.

Jak dla mnie anulowanie moich biletów to bzdurne rozwiązanie. Nie po to ktoś wykupuje sobie przedział, żeby w razie czego znosić towarzystwo współpasażerów. Nie powinno to tak działać. Jeszcze się nasłuchałam impertynencji.

Ostatecznie resztę podróży przestałam na korytarzu, żeby nie musieć znosić tego tłumu. Do tej pory nie mogę ochłonąć, że chciałam tylko świętego spokoju, a zostałam tak potraktowana.

Natalia

Victoria Forrest została Miss Rzeszowa. Prawicowy dziennikarz opublikował szkalujący ją wpis
Źródło: instagram.com/forrest_victoria
Reklama
Reklama