"Staruszce zabrakło na bułkę w piekarni. Ekspedientka ją wyprosiła"

"Staruszce zabrakło na bułkę w piekarni. Ekspedientka ją wyprosiła"

"Staruszce zabrakło na bułkę w piekarni. Ekspedientka ją wyprosiła"

canva.com

"Stałam za nią w kolejce. Otworzyłam jej wcześniej drzwi, bo sama nie dałaby sobie rady. A później liczyła te grosiki. Trochę ich tam miała, ale to nie była najtańsza piekarnia. Gdy przyszła jej kolej do płacenia, poprosiła o jedną bułkę, za mniej niż złotówkę. Wysypała drobne monety na ladę, a ekspedientka dokładnie je przeliczyła. Zabrakło trochę, a ona nie pozwoliła staruszce zabrać tej bułki. Wyprosiła ją z piekarni".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Żal mi starszych ludzi

Zawsze było mi żal starszych ludzi. A starość jest trudna. Człowiek często zostaje wtedy sam i na nikogo dosłownie nie może liczyć. Smutne to.

Ja patrzę teraz na moją babcię, która zawsze była pełna życia i wszędzie jej było pełno, a ostatnio jakby przygasła. Już nie ma na nic ochoty, ani siły. Nie ma też zdrowia.

Ech, co po takim życiu. Oczywiście życzę jej, żeby jej przygoda na tym świecie trwała jak najdłużej, ale chciałabym, żeby było w niej więcej radości. Staram się jakoś kolorować jej codzienność, jednak mam wrażenie, że mi się to nie udaje.

Spotkałam pewną staruszkę

Wczoraj, gdy poszłam do piekarni po świeże pieczywo na śniadanie, spotkałam staruszkę. Nie miała siły, by otworzyć drzwi od sklepu, więc zrobiłam to za nią. Stanęła przede mną w dość długiej kolejce i przeliczała drobne monetki.

Gdy nadeszła jej kolej, poprosiła o bułkę, która kosztowała mniej niż złotówkę, a później położyła monety na ladę. Okazało się, że trochę brakowało.

Spodziewałam się, że ekspedientka nie zrobi z tym problemu. Przecież tyle razy zostawiają sobie te grosiki z końcówek w różnych sklepach. Ona na pewno też.

Niestety staruszka usłyszała od ekspedientki gorzkie słowa i została wyproszona z piekarni.

pieczywo w piekarni canva.com

Poszłam za nią

Poszłam za nią. Nie miałam niestety żadnego jedzenia, bo nie doczekałam swojej kolejki, ale zabrałam ją do piekarni tuż obok i zrobiłam jej zapas pieczywa. A później jeszcze w warzywniaku i w mięsnym. Zaniosłyśmy wszystko do jej domu, pani sobie część rzeczy zamroziła.

A ja przynajmniej wiem już, gdzie mieszka i zamierzam co dwa dni podrzucać jej paczkę ze świeżym jedzonkiem. Mieszkam sama, nie mam wielkich wydatków, a miło będzie mi móc komuś pomagać.

Za to do tamtej piekarni już nie wrócę. Gdybym była na miejscu tej ekspedientki, to z własnej kieszeni wyłożyłabym tych parę groszy. A ona była dla staruszki naprawdę niegrzeczna. Wstyd.

Sandra

Agata Rubik pokazała babcię. "Przecież ona wygląda maksymalnie na mamę"
Źródło: www.instagram.com/agata_rubik/
Reklama
Reklama