"Wychowywałem się z niepełnosprawną siostrą, więc wiem, co to znaczy. Właśnie dlatego nigdy nie chciałem być ojcem chorego dziecka, co wielokrotnie mówiłem mojej partnerce. Kiedy okazało się, że zaliczyliśmy wpadkę, byłem zaskoczony, ale wspólnie ustaliliśmy, że chcemy je wychowywać, o ile jest zdrowe. Kiedy okazało się, że tak nie jest, mieliśmy nie kontynuować ciąży. Niestety, moja partnerka wycofała się z umowy, więc ją zostawiłem. Teraz wszyscy się ode mnie odwrócili".
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Od początku stawiałem sprawę jasno
Czuję się, jak najgorszy człowiek na świecie, bo inni tak mnie postrzegają, choć od początku stawiałem sprawę jasno i to nie ja nie wywiązałem się z umowy. Chodzi o to, że ja przez lata wychowywałem się z młodszą o 4 lata siostrą, która urodziła się ciężko i nieuleczalnie chora. Wiem, jak to jest być tym drugim i niewidzialnym.
Najważniejsza była zawsze moja siostra i jej potrzeby. To jej rodzice przeznaczali swój czas, pieniądze i miłość. Ja dostawałem ochłapy. Właśnie dlatego po latach życia w takim domu, nie chcę przechodzić przez to nigdy więcej. Powiedziałem o tym mojej dziewczynie, gdy sprawy zaczęły robić się poważne. Dodałem, że jeśli miałoby się nam urodzić chore dziecko, to chcę terminacji ciąży.
Ona się ze mną zgodziła i podzielała moje poglądy, co napawało mnie spokojem. Jednak rok po tej rozmowie, dowiedziałem się, że moja dziewczyna jest w ciąży. Nie planowaliśmy jeszcze dziecka, ale chcieliśmy je wychować, o ile będzie zdrowe, co przypomniałem mojej ciężarnej już dziewczynie.
canva
Badania prenatalne wyszły źle
Już przy USG lekarz mówił, że może być coś z dzieckiem nie tak, więc szybko udaliśmy się na badania prenatalne. Później kiedy ryzyko urodzenia chorego dziecka było wysokie, poświęciłem całe swoje oszczędności, aby szybko upewnić się, na czym stoimy. Dowiedzieliśmy się, że dziecko jest ciężko i nieuleczalnie chore.
Kilka dni po tej wiadomości od lekarza, moja dziewczyna poinformowała mnie, że zmieniła zdanie i chce zatrzymać dziecko. Pokłóciliśmy się wtedy strasznie, a ja ostatecznie po porodzie odszedłem od niej. Teraz płacę alimenty i nie interesuję się ani nią, ani dzieckiem. Mam do niej żal, że nie wywiązała się z umowy.
Moi i jej rodzice nie mogą mnie zrozumieć i mi wybaczyć. Wygarnąłem moim rodzicom wszystkie lata zaniedbań mojego wychowania, ale to nie dociera do nich. Odwróciło się ode mnie część wspólnych znajomych, moich i mojej ex. Jednak wiem, że podjąłem słuszną decyzję. Nikt, kto tego nie przeżył, nie zrozumie tego.
Mateusz
