"Na starość zamieszkałem z młodszą opiekunką. To była najlepsza decyzja w życiu"

"Na starość zamieszkałem z młodszą opiekunką. To była najlepsza decyzja w życiu"

"Na starość zamieszkałem z młodszą opiekunką. To była najlepsza decyzja w życiu"

Canva

"Nie da się ukryć, że życie na starość jest bardzo ciężkie. Po śmierci żony, dzieci i wnuki rzadko przyjechali, a trudne jest takie życie samemu. Nie ma do kogo buzi otworzyć, nie ma z kim porozmawiać. No nie ukrywam, że ciężko tak się żyje samemu człowiekowi, ale co zrobić, chyba nic... No właśnie ja coś zrobiłem i jestem szczęśliwy - zamieszkałem ze swoją opiekunką i to była zdecydowanie najlepsza decyzja w moim życiu. No i tak trzeba żyć".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Czułem się samotny po śmieci żony

Tak się złożyło, że żona odeszła 2 lata, a ja zostałem zupełnie sam na świecie. 40 lat z jedną kobietą, tu taka zmiana. W zasadzie nie zmiana, tylko życiowa tragedia.

Myślałem, że dzieci mnie wezmą do siebie, że będę spędzać z nimi czas, a jednak niestety tak się złożyło, że nikt nie chciał mną zajmować, ani mi pomagać, a niestety jestem już w takim wieku, że tej pomocy trochę potrzebuję.

W końcu rodzina się zlitowała i wynajęła mi opiekunkę, i gdy ją zobaczyłem, byłem w szoku. Przed moimi oczyma ukazała się spektakularna, piękna 25-letnia księżniczka. Jak 70 lat stąpam po tym świecie, to takiej pięknej kobiety, to ja nie widziałem. Mam swoje lata, ale powiem Wam po cichu, że autentycznie ja coś do niej poczułem od pierwszego wejrzenia. Ale to jeszcze nie wszystko...

Stary mężczyzna w okularach obok młodej kobiety Canva

Zamieszkałem razem z opiekunką

Aleksandra bardzo umilała mi czas i pomagała w codziennych czynnościach. Tak naprawdę wiele od niej nie wymagałem i najważniejsze było dla mnie to, żebym mógł na nią patrzeć, jak sprząta, krząta się po kuchni, jest tutaj, i ze mną rozmawia.

Ach te nasze rozmowy, to też było coś wspaniałego. Rozmawiałem z nią bardzo często na różne tematy. Widać było, że czyta książki, ma bardzo dużą wiedzę i naprawdę mnie rozumie. Aleksandra była wspaniała i naprawdę potrafiła mnie zauroczyć. To kobieta moich marzeń.

W końcu pomyślałem sobie, że Aleksandra wynajmuje mieszkanie, a mogłaby zamieszkać razem ze mną. W końcu jej to zaproponowałem i wiecie co? Zgodziła się. Teraz jestem najszczęśliwszym mężczyzną na świecie. Wiem, że nigdy nie będę z Aleksandrą, bo nie zainteresuje się takim starym mężczyzną, jak ja, więc nie daję jej odczuć tego, co myślę i nigdy się nie dowie. Dla mnie największą nagrodą jest jednak to, że mogę na niej patrzeć.

Jarosław

Przyjaciółka Jarka rozpływa się w zachwytach nad starszym panem. "Umysł jak brzytwa, forma rewelacyjna" Zobacz galerię!
Źródło: Blasty.pl
Reklama
Reklama