Ostatnio w mediach zawrzało! Daniel Olbrychski zaskoczył opinię publiczną dość kontrowersyjnymi słowami na temat głowy państwa. Według aktora Andrzej Duda nie zasługuje na podanie mu ręki. Czym prezydent podpadł gwieździe?
Daniel Olbrychski kontra Andrzej Duda
W ostatnim wywiadzie dla portalu "Onet" Daniel Olbrychski zszokował opinię publiczną dość kontrowersyjnymi słowami na temat głowy państwa. Według aktora Andrzej Duda nie zasługuje na podanie mu ręki. Czym prezydent podpadł gwieździe?
Rozmowa z dziennikarką "Onetu" zeszła na tematy polityczno-religijne. Olbrychski wspominał pierwsze uroczystości w Jedwabnem. Jednak, zamiast potraktować to jako moment refleksji historycznej, aktor postanowił wykorzystać ten moment do "zgrillowania" Andrzeja Dudy:
Pamięta pani pierwszą turę wyborów prezydenckich pomiędzy Bronisławem Komorowskim a Andrzejem Dudą, nieznanym wtedy prawie zupełnie politykiem? Wtedy Andrzej Duda zarzucił prezydentowi Komorowskiemu brak patriotyzmu dlatego, że ten przepraszał za Jedwabne.
Podczas uroczystości żałobnych w 70. rocznicę mordu Żydów w Jedwabnem został odczytany list prezydenta Komorowskiego, który pisał:
Naród ofiar musiał uznać niełatwą prawdę, że bywał także sprawcą.
Podczas debaty Duda, odnosząc się do tych słów, zasugerował:
Panie prezydencie, jak wygląda pana polityka obrony dobrego imienia Polski, jeżeli pan w swoich wystąpieniach używa określenia, które niszczy rzeczywistą pamięć historyczną?
Olbrychski nie podałby ręki Dudzie
To doprowadziło Olbrychskiego do szewskiej pasji i przyznał:
Co my tu mówimy o winie jakichś prostych księży w Jedwabnym, skoro przez dwie kadencje wygrywający prezydent mówi takie rzeczy. Pamiętam, jak powiedziałem, że nie wiem, Andrzej Duda będzie prezydentem, czy nie, mam nadzieję, że nie, ale człowiek, który coś takiego wypowiedział, nie zasługuje na podanie mu ręki. Na szczęście nigdy nie byłem zapraszany do Pałacu Prezydenckiego.
Po chwili dziennikarka "Onetu" zapytała go, czy nie podałby ręki prezydentowi Dudzie. Olbrychski odpowiedział krótko i na temat:
Temu człowiekowi bym nie podał.
Jeżeli Andrzejowi Dudzie w ogóle marzy się uścisk dłoni słynnego aktora, to lepiej, żeby szybko odniósł się do wypowiedzi Olbrychskiego. Bo inaczej może się okazać, że na premierze najnowszego filmu z Olbrychskim spotka go niezręczna cisza.