"Babcia zdecydowała, że chce iść do domu opieki. Jej decyzja ma drugie dno"

"Babcia zdecydowała, że chce iść do domu opieki. Jej decyzja ma drugie dno"

"Babcia zdecydowała, że chce iść do domu opieki. Jej decyzja ma drugie dno"

Canva

"Moja babcia zawsze była przebiegłą kobietą. Jednak tego, co zrobiła na stare lata, nie wymyśliłby sam diabeł!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Specyficzna babcia

Babcia była od zawsze specyficzną osobą. Trochę oschła, trochę przebiegła. Nie dało się jej lubić. Ale kochałam ją na swój sposób, bo to w końcu babcia. Jeszcze kiedy żył dziadek, można się było z nią dogadać. On miał zupełnie inny charakter - był ciepłym i miłym człowiekiem - więc miał na nią pozytywny wpływ i zawsze też łagodził wszelkie niesnaski. Jednak kiedy go zabrakło, babcia już całkiem zdziwaczała. Coraz rzadziej wychodziła z domu, oszczędzała na wszystkim, a wiedzieliśmy, że pieniędzy jej nie brakuje. Nie miała wielu koleżanek. Z nami też rozmawiała z rzadka. Czasem, kiedy do niej przyjeżdżałam w odwiedziny, miałam wrażenie, że wcale nie cieszy się z mojego towarzystwa.

Cała ta sytuacja przybrała niecodzienny obrót. Kilka tygodni temu babcia kazała nam wszystkim przyjść na niedzielny obiad, co już samo w sobie było dziwne. Kiedy spożywaliśmy kotlety schabowe oświadczyła, że znalazła sobie dom opieki, do którego ma zamiar się przeprowadzić.

Coraz gorzej się ostatnio czuję, a nie chcę was obarczać problemem, jakim jest opieka nade mną. Zresztą pewnie i tak nikt by nie przyszedł, dlatego postanowiłam sobie tego oszczędzić i znalazłam dom starości, w którym chciałabym spędzić ostatnie dni

- powiedziała.

Starsza kobieta ze złożonymi rękami Canva

Podłe rozwiązanie

Cóż, wszyscy byliśmy w szoku. Moja mama była wręcz zbulwersowana i próbowała ją odwieść od tego pomysłu, ale babcia postawiła już na swoim. Wyszliśmy wszyscy cali zniesmaczeni postawą babci i rozjechaliśmy się do domów. Po jakimś czasie zaczęłam się zastanawiać, skąd babcia weźmie pieniądze na opłacenie tej placówki. Przecież to nie są małe pieniądze. Znalazłam to miejsce w internecie i tam zadzwoniłam. Okazało się, że za miesiąc trzeba zapłacić kilka tysięcy złotych. Oniemiałam. Przecież ona nawet nie ma takich pieniędzy!

Wyjaśnienie zagadki było bardzo przykre, szczególnie dla mamy, która liczyła na to, że jak babcia odejdzie, ona sprzeda jej dom i kupi sobie kawalerkę w słonecznej Hiszpanii.

Przejdę na emeryturę i będę całymi dniami spacerować w słońcu po plaży. A wy będziecie mnie odwiedzać

- opowiadała mi rozmarzona.

Jak się okazało, babcia, żeby pozyskać pieniądze, sprzedała swój dom nic nam o tym nie mówiąc. Mama jak się o tym dowiedziała od jej sąsiadki, to przez tydzień płakała. Próbowała to jeszcze jakoś odwrócić, ale było już za późno.

Babcia po prostu was nie lubi, dlatego stwierdziła, że zamiast zostawiać wam swój dorobek życia, woli go wydać na swoje potrzeby

- powiedziała sąsiadka.

I co my teraz mamy zrobić? Nigdy się nie spodziewałam takiej podłości od najbliższej osoby.

Anna

Jak zbudować bliskie relacje z dziećmi? 5 złotych zasad, które zmienią Twoje życie rodzinne Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama