"Mąż spędził 3 godziny na myjni. Tak mi niby pomagał w przygotowaniach do świąt"

"Mąż spędził 3 godziny na myjni. Tak mi niby pomagał w przygotowaniach do świąt"

"Mąż spędził 3 godziny na myjni. Tak mi niby pomagał w przygotowaniach do świąt"

Canva

"Zakomunikowałam mojemu Mirkowi już dwa tygodnie temu, że tym razem ma mi pomóc. Rodzina się rozrasta, gości coraz więcej, a ja z ośmiomiesięcznym synem na rękach. Tak więc postawiłam sprawę jasno, ma mi pomóc i już. Jednak ten w dniu największych prac i obowiązków, przypomniał sobie, że musi na myjnię jechać, bo niby auto brudne. Wcale nie było takie brudne, a on wrócił po trzech godzinach. Jeszcze jakie miał tłumaczenie... Już ja mu pokazałam, co sądzę o wymigiwania się od obowiązków".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Potrzebowałam pomocy i wsparcia męża

W naszej rodzinie święta przygotowujemy na zmianę. Tym razem wypadła moja kolej, więc to moja najbliższa rodzina miała przygotować święta. Właśnie dlatego postanowiłam zaangażować w to męża. Potrzebowałam pomocy, bo rodzina duża, a nasz ośmiomiesięczny szkrab jest nieodkładalny. Powiedziałam o tym mojemu lubemu, który tylko powiedział bez przekonania, że pomoże.

Rozłożyłam sobie obowiązki na dni, ale wiadomo, aby było wszystko świeże i smaczne, to trzeba zrobić w ostatniej chwili. Właśnie w tym upatrywałam pomocy męża. Miał pomóc, posprzątać i zająć się synem w międzyczasie. Ja miałam piec i gotować w dużej mierze, nie on.

Jednak niestety mój luby się nie spisał. Nic mi po takim mężu....
dziewczynka w niebieskiej sukience uśmiecha się do dziadka canva.com

Mój mąż mnie opuścił i wymigał się od obowiązków

Zakupy jeszcze zrobił, syna zabawił i naczynia umył. Jednak po południu się zmył pod pretekstem umycia samochodu. Miał wrócić maksymalnie po 40 minutach, a wrócił po trzech godzinach, kiedy ja miałam już największą część pracy za sobą. Jak zażądałam wyjaśnień, czemu go nie było tak długo, to zaczął kręcić.

Niby spotkał kolegę z dawnej pracy i się zagadał. Później niby była duża kolejka do myjni i jakiś wypadek się zdarzył na drodze, przez co były ogromne korki. Szkoda tylko, że ja o tym nic nie słyszałam. Tak więc mój mąż przyjechał późno, zjadł obiad i pobawił się chwilę z małym.

Nie pomógł prawie nic, a ja byłam wściekła. Przecież miał mi pomóc. Właśnie dlatego w samą Wielkanoc pilnowałam go i wykorzystywałam do cna. Niech wie, że to wszystko się nie robi szybko, łatwo i bez trudu. Dobrze zrobiłam?

Małgorzata

Gwiazdy pokazały swoje koszyki wielkanocne 2024! Kto miał najbardziej okazały? Zobacz galerię!
Źródło: Instagram.com/kurdejszatan
Reklama
Reklama