"Mam 71 lat i troje dzieci. Żadne nie chce mnie wziąć do siebie na stare lata"

"Mam 71 lat i troje dzieci. Żadne nie chce mnie wziąć do siebie na stare lata"

"Mam 71 lat i troje dzieci. Żadne nie chce mnie wziąć do siebie na stare lata"

Canva

"Ja już nie domagam i wiem, że nie mogę mieszkać sama, nawet nie chcę, bo pragnę być blisko tych, których kocham. Mam dwóch synów i córkę, więc byłam pewna, że któreś z nich ze mną zamieszka. Zaproponowałam im to po kolei, aby wprowadzili się do mnie ze swoimi rodzinami. Przecież nie chcę być dla nich dodatkową osobą do utrzymania, a ja mieszkanie mam duże. Niestety, oni nie chcą się do mnie wprowadzić, a jak zasugerowałam, że mogę się wprowadzić do nich, to udają, że nie rozumieją, albo nie słyszą. Co ja mam zrobić?"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nie wiem, co ze mną będzie

Jestem świadoma tego, że życie mi się kończy, a ja nie mam już na tyle siły i samodzielności, aby móc mieszkać dalej sama. Józek zmarł 13 lat temu i od tamtej pory niemal całe dnie jestem tylko ja. Do niedawna miałam psa, ale zdechł, a ja nie mogę wziąć następnego, czuję, że już nie domagam.

Jest mi ciężko przynieść zakupy, posprzątać całe mieszkanie czy coś ugotować bardziej skomplikowanego. Niestety, siły już nie te, a i moja sąsiadka zauważyła, że coraz gorzej ze mną i sugerowała pomoc z zewnątrz. Tylko ja nie chcę obcych. Tak więc zaproponowałam mojemu najmłodszemu synowi, który mieszka, wynajmując u innych mieszkanie, aby wrócił do domu z żoną i synkiem.

Ja bym miała pomoc, ale i radość z wnuka na co dzień. On jednak nie chce mieszkać ze mną. Niby nie powiedział mi tego wprost, ale zasugerował, że nie chce wracać do rodzinnego domu. Tak więc pomyślałam, że zaproponuję dzieciom, że to ja się do nich wprowadzę. Mieszkanie sprzedam, finansowo im pomogę, a ja będę miała się na kim wesprzeć.
smutna staruszka patrzy w okno canva.com

Okazało się, że nikt mnie nie chce

Tak więc podjęłam ten temat tym razem ze wszystkimi moimi dziećmi na obiedzie, na który ich zaprosiłam. Pomogła mi sąsiadka go przygotować, bo ja już nie daję rady. Okazało się, że moje dzieci nie chcą rozumieć, co do nich mówię. Na siłę dają mi do zrozumienia, że świetnie sobie radzę, mimo że wcale tak nie jest.

Jest mi bardzo przykro, bo na stare lata zostałam sama jak palec. Nikt mnie nie chce, a ja nie wiem, co robić. Myślałam o domu opieki, ale bardzo nie chcę mieszkać z obcymi i być zależna od obcych ludzi. Dlaczego dzieci nie chcą ze mną mieszkać?

Albina

Ona opiekowała się nim w dzieciństwie. Teraz on rzucił wszystko, by zająć się 96-latką. Postawa godna pochwały!
Źródło: instagram.com/chrispunsalan/
Reklama
Reklama