"Poznałam wyjątkowego mężczyznę. Gdy zrozumiałam, kim jest, nie mogłam uwierzyć"

"Poznałam wyjątkowego mężczyznę. Gdy zrozumiałam, kim jest, nie mogłam uwierzyć"

"Poznałam wyjątkowego mężczyznę. Gdy zrozumiałam, kim jest, nie mogłam uwierzyć"

canva.com

"To dla mnie tak niesamowita historia, że czasami dalej mam ochotę się uszczypnąć, by sprawdzić, że to nie sen. Gdybym nie doświadczyła jej na własnej skórze, po prostu bym w nią nie uwierzyła. Ale teraz już wiem, że tak po prostu miało być. Że to jakieś przeznaczenie i nasze ścieżki miały się przeciąć. Choć gdy okazało się, kim jest mężczyzna, którego spotkałam, nie mogłam poradzić sobie z emocjami".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Miałam trudny czas

Miałam wtedy najtrudniejszy w życiu czas. Odeszła moja mama, z którą byłam bardzo związana emocjonalnie. Miałam tak naprawdę tylko ją. Od dziecka z nią mieszkałam i była dla mnie wszystkim.

Mój dzień zawsze wyglądał tak, że szłam do pracy, wracałam do domu i spędzałam czas z mamą. Nie potrzebowałam nikogo innego, to też nigdy nie byłam w żadnym, poważnym związku. Ale wtedy poczułam, że naprawdę tego potrzebuję. Przepełniało mnie uczucie samotności, którego nie byłam w stanie znieść.

Postanowiłam więc, że założę profil na portalu randkowym. Jestem dość nieśmiała i takie "zaczepianie" mężczyzn gdzieś w klubie nie wchodziło w grę.

Zarejestrowałam się

Jeszcze tego samego dnia wybrałam jeden portal, na którym się zarejestrowałam. Zadbałam o ładne zdjęcia i ciekawy, zachęcający do kontaktu opis. Od razu zaczęłam otrzymywać wiadomości od mężczyzn i choć byłam podekscytowana tym faktem, to jednak żaden z nich nie zrobił na mnie super wrażenia.

Aż wreszcie napisał on. Postawny blondyn z delikatnym zarostem. Piękne budował zdania. Opisywał wszystko w taki sposób, jakby dosłownie malował słowami. A ja jestem na to mocno wyczulona.

Byłam go tak bardzo ciekawa, że tydzień później po raz pierwszy się spotkaliśmy.

Pierwsza randka była cudowna

Poczułam taką chemię między nami, że trudno było mi opanować emocje. Im więcej o sobie opowiadaliśmy, tym bardziej miałam wrażenie, że my już kiedyś się spotkaliśmy.

Nie myliłam się! Już wiele lat temu zdarzało nam się mówić sobie "cześć" na szkolnym korytarzu. Choć ja wtedy nie zwracałam na niego uwagi. Nie próbowałam go poznać. Był jednym z tych biedniejszych. Tym, z którego się śmiali.

Brakowało mu jedynki z przodu, był pulchny i miał odstające uszy, a do tego chodził wciąż  w tych samych ubraniach.

Nigdy nie traktowałam go źle, ale też nie próbowałam się zakumplować.

A teraz siedział przede mną, zupełnie odmieniony. Siłownia stała się jego drugim domem, ząb udało się wstawić, a na uszy, też znalazł swój sposób ;).

Nigdy bym nie pomyślała, że wyrośnie na takiego przystojniaka. Ale najbardziej zauroczył mnie jego sposób bycia. To, z jakim szacunkiem mnie traktował, jak ciepłym jest mężczyzną.

Cieszę się, że nasze drogi ponownie się przecięły. Tym razem zamierzam zadbać o tę relację. Cieszę się też, że dał mi szansę. Bo w czasach szkolnych na pewno czuł, że trzymam go na dystans. Jak inni.

Madzia

kobieta cieszy się do telefonu canva.com

Tak dziś wygląda Seweryn Krajewski. Muzyk skończył 77 lat. Zmienił się nie do poznania! Zobacz galerię!
Źródło: sewerynkrajewskifundacja.com
Reklama
Reklama