"Zaliczyłem wpadkę, zbyt pochopnie oceniając kobietę w ciąży. Do dziś mi wstyd"

"Zaliczyłem wpadkę, zbyt pochopnie oceniając kobietę w ciąży. Do dziś mi wstyd"

"Zaliczyłem wpadkę, zbyt pochopnie oceniając kobietę w ciąży. Do dziś mi wstyd"

Canva

"Minęło od tego czasu kilka miesięcy, a ja wciąż rozpamiętuję sytuację. Zdarza mi się nawet od czasu do czasu myśleć o tej kobiecie, zastanawiając się, jak sobie teraz radzi. Jednak robię to z trudem, bo wstyd dalej mi nie minął i coś czuję, że szybko to nie nastąpi. Nigdy nikomu nie opowiedziałem mojej historii, ale czuję, że muszę zrobić to teraz. Aby inni nauczyli się na moich błędach i nie oceniali zbyt pochopnie".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Miałem dorobić parę groszy

Z racji, że studiuję i nie dam rady pracować na cały etat, a koszty utrzymania są wysokie, to postanowiłem wziąć się za jednorazowe zlecenia. Jakiś czasu temu znalazłem na spotted ogłoszenie, że ktoś da zarobić, przy skręcaniu mebli. W ogłoszeniu było napisane, że termin i kwota zapłaty do dogadania. Do skręcenia i złożenia jest łóżeczko, meble, wózek i jakieś mniejsze drobnostki.

Z racji, że umiem i lubię robić takie rzeczy, odezwałem się w komentarzu. Los mi sprzyjał i umówiłem się na sobotę, aby wykonać zlecenie. Zadzwoniłem do klatki, następnie do właściwych drzwi i otworzyła mi kobieta w zaawansowanej ciąży. Po krótkiej rozmowie wszedłem, ściągnąłem buty i kurtkę i poszedłem, jak się okazało, do pokoju dziecięcego.

Szybko wyjaśniła mi, co jest do zrobienia i zaproponowała kawę, na co się zgodziłem. Robota poszła mi dobrze i szybko. W międzyczasie chwilę pogadałem z kobietą i na końcu mieliśmy się rozliczyć. Tak więc na sam koniec spotkania zagadnąłem ją o to, czemu mąż tego nie zrobi. Jednak źle ująłem to w słowa.
dziewczynka huśta się w swoim pokoju www.instagram.com/amberfillerup/

Zaliczyłem koszmarną wpadkę

Zamiast delikatnie podejść do tematu, że niby już mąż będzie miał z głowy, czy coś, to ja wypaliłem, że mąż pewnie uciekł przed obowiązkami. Chodziło mi o złożenie mebli, bo sporo w życiu się nasłuchałem, że faceci nie palą się do prac domowych. Niestety, wyszło to tak, jakbym sugerował, że kobieta została sama z brzuchem.

Klientka wyjaśniła, że nikt od niej nie uciekł, ani od odpowiedzialności, tylko jej mąż trzy miesiące wcześniej zginął w tragicznym wypadku samochodowym. Poczułem się jak ostatni kretyn, którym zresztą jestem. Zacząłem ją przepraszać, ale niewiele to dało. Niby kobieta stwierdziła, że rozumie, ale widać było, że moje słowa ją dotknęły.

W tej sytuacji nie chciałem wziąć kasy, ale ona się uparła. Szybko ubrałem buty i kurtkę i wyszedłem. Następnym razem jak coś powiem, to dwa razy się zastanowię. Do dziś mi wstyd.

Daniel

Technik USG powiedział jej, że córka będzie miała bujne włosy. Tak dziecko wygląda po porodzie Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/iamnancess/
Reklama
Reklama