Jarosław Kaczyński w niedzielę w dniu obchodów miesięcznicy smoleńskiej zjawił się na placu Piłsudskiego pod pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Sieć obiegło nagranie, na którym widać, jak prezes PiS chciał wejść pod koła najeżdżającego samochodu. Mogło dojść do wypadku, na szczęście 74-latka powstrzymał ochroniarz.
Jaro Kaczyński na miesięcznicy smoleńskiej
Jarosław Kaczyński w niedzielę 10 marca jak co miesiąc uczestniczył w obchodach miesięcznicy smoleńskiej. Tego dnia Jarosław Kaczyński wywołał dymy pod słynnymi "Schodami Smoleńskimi", czyli pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej.
Andrzej Iwanczuk/REPORTER/ East News
Jarosław Kaczyński wdał się w przepychanki i wywołał awanturę, gdy chciał zrzucić z pomnika wieniec z napisem:
Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski. Stop kreowaniu fałszywych bohaterów!
Jednak tego dnia o mały włos nie doszłoby do innej tragedii!
Jarosław Kaczyński cudem uniknął wypadku [wideo]
Sieć obiegło nagranie użytkownika Instagramu o nazwie"74v0r". Internauta nagrał na kamerze wideo, na którym jechał samochodem w dniu 10 marca, czyli właśnie w dniu obchodów miesięcznicy smoleńskiej. Kierowca skręcał z ulicy Królewskiej w kierunku placu Marszałka Józefa Piłsudskiego i miał zielone światło.
Wtedy nieświadomy zagrożenia Jarosław Kaczyński wszedł na przejście dla pieszych, choć miał czerwone światło! Kierowca musiał wyhamować. W tym samym czasie prawdopodobnie ochroniarz powstrzymał Jarosława Kaczyńskiego przed wejściem na ulicę.
Wszystko widać na tym wideo. O mały włos mogłoby dojść do tragedii.
Wyświetl ten post na Instagramie
Instagram/com/74v0r
Profil na Instagramie "Make live Harder" skomentował to nagranie Jarosława Kaczyńskiego tymi słowami:
Prezes jak dziecko we mgle.
Instagram.com/make_life_harder
Podobnego zdania byli internauci.
Prezes chciał iść na czerwonym
No to przecież wuc, on może wszystko!!!
Z dzieckiem to trzeba za rączkę
Uf, ale byś miał pecha. Prawie przebiegł jak czarny kot
- komentowali na Instagramie.
W galerii przypominamy przepychanki, do których doszło pod "Schodami Smoleńskimi".
