"Teściowej nie pasuje, że zarabiam więcej od męża. Domaga się, żebym dawała mu kieszonkowe"

"Teściowej nie pasuje, że zarabiam więcej od męża. Domaga się, żebym dawała mu kieszonkowe"

"Teściowej nie pasuje, że zarabiam więcej od męża. Domaga się, żebym dawała mu kieszonkowe"

canva.com

"Odkąd pamiętam, to rodzice nie radzili mi poszukiwania bogatego faceta, tylko samodzielne dążenie do bogactwa i pełną niezależność, jeśli chodzi o pieniądze. To dało mi dużo pewności siebie, przez co poznając mojego męża, nie patrzyłam, ile ma na koncie, a bardziej skupiałam się na jego osobowości. Dziś jesteśmy szczęśliwym małżeństwem, ale ja nie jestem jego utrzymanką. Niestety nie każdy jest zadowolony z mojej niezależności".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Gdy żona zarabia więcej od męża

Rodzice od zawsze powtarzali mi, że muszę być niezależna finansowo i w tej kwestii nie mam prawa oczekiwać czegokolwiek od mojego partnera, czy też później męża. Jako nastolatka może i tych słów nie rozumiałam, ale dziś nie mam najmniejszych wątpliwości co do tego, że rodzice mieli sto procent racji.

Skończyłam szkołę kosmetyczną, zrobiłam wiele kursów i już jako dwudziestoparolatka wyciągałam naprawdę dobre pieniądze. Początkowo obsługiwałam swoje koleżanki z liceum i ich matki, ale że byłam dobra w swoim fachu, to co chwilę dobijał się do mnie ktoś z polecenia. Dziś mam swój salon kosmetyczny z dwoma stanowiskami fryzjerskimi, które podnajmuję swoim koleżankom i na zarobki nie narzekam.

Mój mąż jest elektrykiem i również nieźle zarabia, ale bywają takie miesiące, że ja przynoszę do domu równowartość jego trzech–czterech pensji. Szczególnie przed świętami i w okresie komunijnym mam taki ruch, że głowa mała. Wiele razy na ten temat rozmawialiśmy i on nie ma z tym najmniejszego problemu, że ja zarabiam więcej. Ze swojej pensji płacę kredyt hipoteczny, czynsz i inne rachunki, a on pokrywa koszty jedzenia, paliwa oraz innych drobnych wydatków.

bilon trzymany w rękach kobiety w średnim wieku canva.com

Teściowa walcząca w imieniu syna – czy ma rację?

Ja i mąż mamy osobne konta, bo nie widzieliśmy takiej potrzeby, żeby składać to wszystko na jedną kupkę. Jest moim mężem, więc moje pieniądze są również jego pieniędzmi, ale on nigdy tego nie nadużywa. Ani razu nie prosił mnie o kasę, więc dobrze zarządza swoimi finansami, z czego jestem bardzo zadowolona.

Okazuje się jednak, że teściowa ma z tym ogromny problem, a konkretnie z moimi zarobkami oraz brakiem ich podziału. Ostatnio wyskoczyła mi z tekstem, że ona się domaga, abym dawała Markowi jakieś kieszonkowe ze swojej pensji, bo on musiał od niej pożyczać na naprawę samochodu. No myślałam, że padnę, jak to usłyszałam...

Powiedziałam jej, że gdyby Marek powiedział mi, że potrzebuje pieniędzy, to bez zawahania się dałabym odpowiednią ilość gotówki, ale nie prosił, a ja w myślach nie czytam. No to na oburzyła się jeszcze bardziej i zarzuciła mi, że odbiorem jej synowi poczucie męskości, co w dobrze dobranym małżeństwie nie powinno mieć miejsca.

Rozmowę zakończyłam, bo musiałabym się z nią przekrzykiwać. Mąż jeszcze o niczym nie wie, ale na dniach będę musiała przeprowadzić konfrontację, żeby to wszystko wyjaśnić.

A.

Czy żona powinna dzielić się z mężem pieniędzmi, gdy zarabia więcej od niego?

Zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Adrianna Eisenbach z "Królowych Życia" wyszła za mąż! Jej ukochany jest młodszy o 30 lat Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/adrianna_scandal_queen
Reklama
Reklama