"Moja żona nie chce iść do pracy. Niedoczekanie. Tylko by się spotykała z tymi koleżankami"

"Moja żona nie chce iść do pracy. Niedoczekanie. Tylko by się spotykała z tymi koleżankami"

"Moja żona nie chce iść do pracy. Niedoczekanie. Tylko by się spotykała z tymi koleżankami"

Canva

"Mojej żoneczce to już się chyba coś zrobiło. Ona chyba myślała, że złapała byka za rogi - że poznała bogatego mężczyznę i on będzie na nią pracował i ją utrzymywał. Ona chyba śni. Nie ma takiej opcji, żebym ja ją utrzymywał. Nie jestem taki. Źle trafiła. Pierwszy rok miała na swoje przyjemności i się wyszalała, ale to się już skończyło. Nie ma tak dobrze. Ma iść do pracy i nie ma innej opcji. Ja jej utrzymywać nie będę. Skończą się spotkania z tymi jej koleżaneczkami. Oj się skończą..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Moja żona jest znacznie ode mnie biedniejsza

Tak się składa, że Ulę poznałem w pracy. Średnio mi się podobała, ale podobało mi się to, że się mnie słuchała i to było dla mnie niezwykle ważne. Poza tym gotowała mi obiady, więc to też spoko. Poza tym wiecie, jak jest. Co z tego, że sobie weźmiesz laleczkę, która będzie błyszczeć jak diament, jak to będzie baba-jaga pod względem charakteru. Najważniejsze więc zawsze było dla mnie to, żeby laska przede wszystkim była dla mnie znośna i tyle wam powiem.

No i taka była Urszula, dlatego ją sobie wziąłem za żonę. Ona czuła się dumna, że taki mężczyzna ją sobie wziął - taki przystojny, bogaty i inteligenty jak ja. Wcale jej się nie dziwie, bo po prawdzie mówiąc, aż na takiego to ona nie zasłużyła.

Nie da się przecież ukryć, że Ula jest znacznie biedniejsza niż ja, no i pochodzi ze wsi, więc wiadomo.

Mężczyzna w garniturze Canva

Moja żona nie chce iść do pracy

Pierwszy rok małżeństwa jeszcze jej popuściłem, żeby nie pracowała. Tak naprawdę to nie musiałaby wcale pracować, ale tak naprawdę to tak dobrze nie będzie. Zarabiam wystarczająco dobrze, ale prawda jest taka, że żona musi znać swoje miejsce w szeregu.

Prawda jest jednak taka, że ona tylko spotykałaby się z tymi swoimi koleżaneczkami. No i się spotykała przez pierwszy rok i wzięła wyczerpała wszystkie możliwości. Co za dużo to nie zdrowo.

Już jej powiedziałem, że od przyszłego miesiąca idzie do pracy i wiecie, co się stało? Ona mi odmówiła. Niedoczekania. Jak to się mogło stać, że żona odmawia swojemu mężowi? No serio? Co ona sobie myśli? Że ja ją będę utrzymywać? No chyba sobie żartuje...

Maja

Tak wygląda żona Przemka od edukacji. Robi prawie tak wspaniałą karierę jak on sam...! Zobacz galerię!
Źródło: Karol Porwich/East News
Reklama
Reklama