"To błędne koło! Wysyłacie dzieci z gilami do żłobka, a później moja córka się zaraża. Bądźmy odpowiedzialni"

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Moja córka cały czas choruje

Moja córka poszła we wrześniu do żłobka i ostatnie pół roku to dla mnie prawdziwy koszmar. Nie mogę tego zrozumieć, bo sama staram się być odpowiedzialna i nie wysyłam chorej córki do placówki. Szkoda mi jej, nie wyobrażam sobie, że miałaby iść z gorączką, kaszlem czy nawet katarem do innych dzieci. Sama by się męczyła, a poza tym mogłaby zarazić inne dzieci oraz opiekunki. To skrajnie nieodpowiedzialne.

Przez ostatnie miesiące moja córka idzie do żłobka na dzień albo dwa, a później siedzi dwa albo nawet trzy tygodnie w domu. Ja przez to muszę brać wolne w pracy i okropnie mnie to męczy. Moja szefowa jest bardzo wyrozumiała, ale ile można? Ona też już ma dość tej sytuacji i wcale się jej nie dziwię.

canva.com

Dlaczego wysyłacie chore dzieci do żłobka?

To wszystko wina nieodpowiedzialnych rodziców, którzy wysyłają chore dzieci do żłobka. Dla jednego to "tylko" gil pod nosem", a dla innych poważna choroba! Naprawdę nie rozumiecie tego, że w żłobku są różne dzieci i niektóre są bardziej narażone na tego typu choroby? Opiekunki dwoją się i troją, ale rodzice nie chcą ich słuchać i mają pretensje, kiedy one dzwonią po nich, aby odebrali chore dzieci.

Bądźmy odpowiedzialni

Apeluję do wszystkich rodziców dzieci w wieku żłobkowym i przedszkolnym. Bądźcie odpowiedzialni! Nie pozwólcie, żeby Wasze dzieci chodziły chore do żłobka czy przedszkola. Nie dość, że same się męczą, to jeszcze narażają inne dzieci na różne choroby. Zbiorowa odpowiedzialność jest w tym miejscu kluczowa i ma wpływ na zdrowie wszystkich dzieci, a także opiekunek. To trzeba zrozumieć. Jeżeli myślenie się nie zmieni, to niestety, ale chorowanie nigdy się nie skończy.

Zmęczona Matka