"Partner wciąż sypia u swojej byłej. Podobno ze względu na ich dziecko"

"Partner wciąż sypia u swojej byłej. Podobno ze względu na ich dziecko"

"Partner wciąż sypia u swojej byłej. Podobno ze względu na ich dziecko"

canva.com

"Czy to normalne? Bo szczerze mówiąc, to mnie to bardzo martwi. Dla mnie to nie jest normalna sytuacja, że mam partnera, z którym mogłabym spędzać weekendy, a on poświęca ten czas swojej byłej, tłumacząc się tym, że to ze względu na ich syna. Oczywiście, że dziecko powinno mieć ojca. Nawet gdy rodzice się rozstają. Ale przecież mógłby go zabierać do siebie, albo po prostu wychodzić od niego, gdy mały zaśnie. Nie wiem, co o tym myśleć".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Na początku było normalnie

Poznałam Dawida krótko po tym, jak rozstał się ze swoją byłą. Trochę zaskoczył mnie fakt, że od razu chce świadomie wejść w nowy związek, ale on wychodzi z założenia, że najlepszym lekarstwem na miłość, jest nowa miłość.

Bardzo mi się spodobał. Dogadywaliśmy się super, a ja też byłam sama. Stwierdziłam więc, że przecież nic nie tracę, jeśli spróbuję stworzyć z Dawidem jakąś relację.

Na początku było całkiem normalnie. Widywaliśmy się popołudniami, po pracy, a weekendy spędzaliśmy razem.

Ale mniej więcej po dwóch miesiącach, on miał dla mnie w weekend coraz mniej czasu.

Spędzał go ze swoją byłą

Oczywiście twierdził, że to ze względu na ich syna, ale widywał się z małym kilka razy w tygodniu i wcześniej zabierał go gdzieś na salę zabaw, czy do kina, albo po prostu na spacer.

Mały czasem sypiał u niego i nie było z tym problemu.

Teraz nagle okazało się, że podobno lepiej, gdy on widuje się z synem w domu, bo mały ma wtedy taką namiastkę rodziny.

No i ok. To też jestem w stanie zrozumieć. Tylko dlaczego Dawid zostaje tam na noc? Mógłby przecież wyjść, gdy synek zasypia i przyjechać do mnie, a rano, po śniadaniu po prostu do niego wrócić.

smnutna kobieta w białej koszulce canva.com

 Może jestem zbyt podejrzliwa

Jednak ta sytuacja nie jest dla mnie normalna. Czuję się w pewnym sensie zagrożona i choć niby ufam Dawidowi, to jeszcze chyba za mało by uwierzyć, że już nic nie łączy go z matką jego dziecka. Przecież to z nią znów spędza większość swojego wolnego czasu. Jak ja mam to odbierać?

Żaden mój argument do niego nie przemawia. Dodatkowo Dawid uważa, że powinnam go wspierać w jego decyzjach, a nie robić mu problemy. Czuję się odrzucona i boję się o to, co będzie z nami dalej. Nie przesadzam? Czy jednak niepotrzebnie sobie coś uroiłam?

Marta

Jak wygląda długoletni związek? Te ilustracje oddają to w 100%!
Źródło: www.instagram.com/amandaoleander
Reklama
Reklama