Beata Szydło przyjechała do Krakowa, aby spotkać się ze zwolennikami Prawa i Sprawiedliwości. Jednak zebranie nie przebiegło z sukcesem. Wszystko przez marną frekwencję uczestników spotkania. Aby ratować sytuację i choć sprawić wrażenie, że jest inaczej, to Beata Szydło ustawiła lustro, dzięki któremu na nagraniach z zebrania miało się odnieść wrażenie, że słuchaczy jest więcej. To jednak nie wszystko...
Beata Szydło chciała mieć tłumy na spotkaniu. Wykorzystała do tego... lustro
Popleczniczka Jarosława Kaczyńskiego, Beata Szydło, zdecydowała się zorganizować spotkania ze swoimi sympatykami. W ostatni weekend przemawiała do krakowian, a później miała jechać do Rzeszowa. Jednak to w stolicy małopolski doszło do kompromitacji.
Otóż spotkanie odbyło się w siedzibie Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół", jednak publiczność nie dopisała. Na zdjęciach i nagraniach widać wąską salę, w której jest niewiele osób. Jednak aby wrażenie było inne, to Beata Szydło ustawiła lustro, które miało potęgować ilość osób, obecnych na jej spotkaniu. Dzięki temu na nagraniach z kamery będzie widać, że uczestników spotkania było więcej, niż w rzeczywistości.
Na nagraniu zamieszczonym niżej, widać ten zabieg. Filmik został udostępniony przez Michała Marszała na jego koncie na Instagramie.
Incydent na spotkaniu Beaty Szydło z wyborcami
To jednak nie wszystko! Jedna z uczestniczek zebrania wprost powiedziała, że się z nią nie zgadza. To nie spodobało się reszcie i doszło do przepychanek słownych. Później incydent się powtórzył, więc w obronie słów Beaty Szydło kilku mężczyzn słusznej postury otoczyli buntowniczą seniorkę i zaczęli ją agresywnie, choć nie dotykając jej, uciszać.
Co sądzisz o lustrze Szydło?
Zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki