"Mój syn przez 10 lat zbierał pieniądze do skarbonki. Gdy ją otworzył, padłam"

"Mój syn przez 10 lat zbierał pieniądze do skarbonki. Gdy ją otworzył, padłam"

"Mój syn przez 10 lat zbierał pieniądze do skarbonki. Gdy ją otworzył, padłam"

Canva

"Tak się z mężem umówiliśmy, że będziemy dawać synowi pieniądze - takie kieszonkowe na własne jego potrzeby. Początkowo, jak miał 8 lat, to było 50 złotych miesięcznie. Jak skończył 10 lat, 100 złotych na miesiąc, a jak 15 lat, 300 złotych i tak aż do 18. Myśleliśmy z mężem, że część synek wydaje, a część sobie składa. Gdy na 18. rozbił świnkę skarbonkę, aż padłam".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mój syn zbierał kasę do świnki skarbonki

Maciuś to dobry chłopak jest. Taki miły, dobrze wychowany i grzeczny. Maciek zawsze dobrze się uczył i był rozważny, dlatego postanowiliśmy mu dawać pieniążki takie dla niego - na jego potrzeby.

Na początku, jak miał 8 lat, to dawaliśmy mu 50 złotych miesięcznie, a on sobie te pieniądze składał do takiej świnki, którą mu kupiliśmy. Oczywiście to były pieniądze dla niego, a jedzenie i jakieś prezenty i potrzebne rzeczy mu kupowaliśmy i na jakieś rzeczy dawaliśmy pieniądze.

Lata mijały, a mój synek rósł, więc z 50 złotych podwyższyliśmy mu na 100 złotych, jak skończył 10 lat. Kolejna podwyżka była, jak syn miał 15 lat i wtedy 200 złotych.

Później, jeszcze więcej, bo 300 złotych dostał, jak miał 16 lat. Dzisiaj ma 18 i też dostaje 300. Dobrze, że świnka skarbonka taka jest wielka, bo widzę, że jest coraz cięższa i syn sporo nazbierał. Nie sądziłam jednak, że aż tyle.

Świnka skarbonka Canva

Syn chce kupić sobie samochód

Synek ostatnio po 18. urodzinach wyznał, że chce kupić sobie samochód za pieniądze ze świnki skarbonki. Dziadek ma mu dać na prawo jazdy, a syn chciał przy nas rozbić skarbonkę i sprawdzić, ile się udało nazbierać.

No więc w końcu tę świnkę skarbonkę rozbił i nam pokazał. Muszę przyznać, że byłam w nie lada szoku, gdy zobaczyłam, ile tam w środku jest pieniędzy. To niepojęte... Po chwili synek zaczął liczyć. Okazało się, że nazbierał następującą liczbę pieniędzy:

  • 12 razy (miesięcznie) dwa lata, (bo od 8. do 10. roku życia) razy 50 złotych - 1200 zł,
  • 12 razy 5 (bo od 10. do 15. roku życia) razy 100 złotych - 6000 zł,
  • 12 razy 3 (bo od 15 do 18. roku życia) razy 300 -10800 zł.

W sumie wyszło mu tych pieniędzy około 18 tysięcy złotych - że tyle powinno być z jego wyliczeń i jak wyliczył, to rzeczywiście aż tak dużo było. Byłam w kompletnym zaskoczeniu, że to się wszystko zmieściło i synek nazbierał aż tyle pieniążków. Jestem z jego dumna. Mój zuch! Mój chłopak!

Jadwiga 

Allan Krupa narzeka na pierwsze zarobione pieniądze z muzyki. Podał konkretną kwotę
Źródło: instagram.com/ensosynu/
Reklama
Reklama