"Teść wyprowadził mnie z równowagi. Poszło o zupę pomidorową. Dogadałam mu tak, że aż zaniemówił"

"Teść wyprowadził mnie z równowagi. Poszło o zupę pomidorową. Dogadałam mu tak, że aż zaniemówił"

"Teść wyprowadził mnie z równowagi. Poszło o zupę pomidorową. Dogadałam mu tak, że aż zaniemówił"

Canva

"Od początku miałam z teściem pod górkę. Jeszcze w trakcie, jak chodziłam z Jarkiem, czyli z jego synem, to dochodziły mnie słuchy, co przyszły teść o mnie wygaduje. Miałam szpiega w postaci koleżanki, która mieszkała po sąsiedzku z Jarkiem. Co prawda, nie były to jakieś straszne rzeczy, ale miłe też nie były i za każdym razem było mi przykro. W końcu nasza relacja z Jarkiem przerodziła się w poważny związek i wzięliśmy ślub. Jesteśmy małżeństwem już 2 lata i wciąż teściowi coś nie pasuje. Do tej pory siedziałam cicho, ale te przytyki sprawiały mi coraz większą przykrość. Ostatnio nie wytrzymałam i odgryzłam się teściowi tak, że aż zaniemówił. Poszło o zupę pomidorową".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Teść od zawsze był mi nieprzychylny

Jarka poznałam go przez naszą wspólną koleżankę Ankę, która mieszkała z nim po sąsiedzku. Po 3 latach chodzenia ze sobą Jarek poprosił mnie o rękę. Bardzo mnie to ucieszyło, ale nie była to taka czysta radość, bo dochodziły mnie słuchy, że Jarka tata od dawna narzeka na mnie.

Przyszły teść utrzymywał dobre kontakty z sąsiadami, z rodzicami Anki i często do nich wpadał. Anka nieraz podsłuchała, co on tam na mnie wygaduje. A to, że zbyt kuso się ubieram, że zbyt mocno się maluję, że mogłabym trochę schudnąć, a nawet, że moja praca sklepikarki jest nic niewarta! Że jak wyjdę za Jarka, to najlepiej będzie, jak zajmę się domem.

zbliżenie na starszego pana z nieprzyjemną miną Canva

Dogadałam teściowi tak, że poszło mu w pięty

Pomyślałam jednak, że nie będę rezygnować ze ślubu z Jarkiem z powodu jego ojca! Przygotowania do wesela też były okraszone przytykami. Ale starałam się nie zwracać na to uwagi, żeby nie psuć atmosfery.

Po ślubie zamieszkaliśmy tymczasowo u rodziców Jarka. Teściowa jest do rany przyłóż, ale teść wciąż psuje mi nerwy. W międzyczasie remontujemy dom po mojej babci, w którym planujemy zamieszkać. Prace są już na końcówce, więc niedługo uwolnię się od toksycznego teścia.

Ciągle robi mi przytyki, ale o takie drobnostki, że nawet głupio jest się o nie wykłócać. Po drugie głupio mi coś odpysknąć, skoro mieszkam u nich. Proszę mi jednak uwierzyć, że takie nieustanne przytyki bardzo potrafią człowieka denerwować. Ostatnio jednak nie wytrzymałam i dogadałam teściowi tak, że poszło mu w pięty.

Tym razem ja miałam ugotować dla wszystkich obiad. Jarek remontował dom po babci, a teściowie mieli cały dzień spędzić w mieście. Specjalnie zamieniłam się z koleżanką z pracy zmianami, żebym mogła wyrobić się ze wszystkim. Wzięłam ze sklepu potrzebne rzeczy i pojechałam gotować obiad. Pomyślałam, że mimo wszystko sprawię teściowi przyjemność i ugotuję zupę pomidorową, którą tak bardzo uwielbia. Super wyszła mi ta pomidorówka! Przygotowałam też pyszne drugie danie.

Wyrobiłam się na styk na powrót teściów i Jarka. Zasiedliśmy do stołu i kiedy podałam zupę, to zaczęło się. Teść powiedział coś, co stało się kroplą, która przelała czarę:

Musisz Mariolka rzucić tę pracę w sklepie i nauczyć się wreszcie gotować, bo ta pomidorowa to taka kiepściusia ci wyszła.

Podniosłam znad talerza głowę, spojrzałam na teścia i powiedziałam tylko jedno zdanie:

Nie mogę rzucić pracy, pieniądze są potrzebne na remont domu po babci, bo musimy się jak najszybciej wyprowadzić, żebym przez teścia nie zwariowała.

Wszyscy spojrzeli na mnie. Po chwili Jarek się odezwał:

Mariolka w tamtym domu jest jeszcze dużo pracy, ale w sumie już da się mieszkać. Jak chcesz, to po obiedzie cię tam zawiozę i zdecydujesz.

Po tych słowach wróciliśmy do jedzenia zupy. Bardzo musiałam się skupić na tym, żeby nie było widać, jak ręce mi się trzęsą. Gdy jedliśmy drugie danie, to teściowa i Jarek fajnie je pochwalili. Teść nie odezwał się ani słowem. I bardzo dobrze.

Mariolka

Czy Mariolka dobrze zrobiła, że odpowiedziała teściowi?

Zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Pokaż 10 największych, fryzjerskich hitów na 2024 rok!
Źródło: instagram.com/hirohair
Reklama
Reklama