"Jestem biedna i żyję bardzo skromnie. U bogaczy denerwuje mnie jedno"

"Jestem biedna i żyję bardzo skromnie. U bogaczy denerwuje mnie jedno"

"Jestem biedna i żyję bardzo skromnie. U bogaczy denerwuje mnie jedno"

Canva

"Tak mi się życie ułożyło, że nie mam zbyt wiele pieniędzy. Muszę oszczędzać praktycznie od zawsze. Stać mnie na szczęście na opłacenie rachunków i jedzenie, ale na przyjemności, nawet skromne, to nie zawsze. Mimo to nie narzekam, choć wielu moich znajomych wie, że mój stan finansowy nie jest za wesoły. Właśnie dlatego mogliby sobie oszczędzić niektórych zachowań i słów, padających w moją stronę. Zwłaszcza Ci z grubym portfelem".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nie jestem bogata, ale też mam godność

W dzieciństwie była bieda, że aż piszczało. Mama wychowywała mnie i 3 rodzeństwa sama, bez pomocy. Jednak jakoś dawaliśmy radę. Jednak kiedy osiągnęłam pełnoletność, to musiałam iść do pracy, a więc o studiach mowy nie było. Raz się powodziło lepiej, zwłaszcza jak złapałam pracę dodatkową, a raz gorzej. Jak to w życiu.

Kiedy rodzeństwo się usamodzielniło, miałam nadzieję, że będzie trochę lżej, zwłaszcza że jestem najstarsza. Jednak wtedy mama zaczęła chorować, więc nie mogłam zacząć nowego życia, tylko zająć się nią. Doszło do tego zakup leków, wożenie po lekarzach, nierefundowane badania. No jeden finansowy koszmar.

Tak więc tkwię teraz w tym samym miejscu, bez nadziei na lepsze jutro. Nie mam do nikogo pretensji, ani żalu, że mi się ułożyło tak, a nie inaczej. Jednak czasem jestem zła, gdy spotykam się ze znajomymi. Nie zazdroszczę, absolutnie. Chodzi o ich zachowanie.
kobieta liczy pieniądze canva.com

Moi znajomi na siłę udają biedę

Widzę, że im się powodzi i cieszę się ich szczęściem. Jednak oni mam wrażenie, że postawili sobie za punkt honoru, aby pokazać mi, jacy oni są biedni. Idą po kasę do rodziców, mimo że jej nie potrzebują, opowiadają przy mnie, że kupują produkty spożywcze tylko z promocji i wiecznie narzekają, jaki prąd jest drogi. Jakbym tego ostatniego nie wiedziała.

Doskonale wiem, że nie muszą tego wszystkiego robić, bo na wszystko mi starcza i aż nadto, więc po co kłamać i robić z siebie kogoś, kim nie są? Bardzo mnie to denerwuje, te kłamstwa, gra aktorska. Przecież nigdy nie pożyczałam od nich pieniędzy, za wszystko płacę sama, więc nie muszą się bać, że będę ich wykorzystywać.

Czasem mam ochotę im wykrzyczeć, że wiem, ile kosztują ich markowe jeansy, które mają na sobie, czy też buty i wiem, że wcale źle im nie jest. Boję się tylko że po wszystkim zostanę sama.

Dagmara

Marek Kondrat jest bogaczem! "Wcale się tego nie wstydzę” - powiedział. Na czym zbił majątek?
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama