"Mam dwoje małych dzieci i pracę. Trudno jest mi utrzymać porządek w domu. Najzwyczajniej w świecie nie mam na to czasu. Wolę pobawić się z dziećmi, wyjść z nimi na spacer czy na plac zabaw, niż myć podłogi i okna. Dla mojej teściowej to niepojęte! Postanowiła, że posprząta u mnie w domu przed świętami. Zaczęła mnie krytykować na każdym kroku".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Teściowa chce posprzątać u mnie w domu
Życie matki nie jest łatwe. Mąż bardzo dużo pracuje, a ja także mam sporo zobowiązań zawodowych. To dlatego trudno jest nam pogodzić życie rodzinne z tym zawodowym. Organizacja tego wszystkiego wcale nie jest łatwa. Zwłaszcza że mam dwoje małych dzieci. Dziewczyny często chorują, więc ja muszę brać zwolnienie w pracy, a później wszystko nadrabiać. Niestety, ale właśnie taką mam specyfikę pracy, że nikt mnie nie zastąpi. Jest naprawdę ciężko i mam sporo obowiązków, a więc dom zostawiam na dalszym planie. Porządki w kuchni, odkurzanie, mycie podłóg, a tym bardziej okien jest dla mnie mało istotne. Już się przyzwyczaiłam do chaosu w mieszkaniu. A teraz teściowa stwierdziła, że posprząta mi przed świętami.
canva.com
Podkreśla, że mam okropnie brudno
Początkowo nawet się ucieszyłam z tej propozycji. Uznałam, że to naprawdę miłe z jej strony. Myślałam, że zauważa, że jestem wykończona i mam masę obowiązków na głowie. Nic z tych rzeczy! Ona to chyba zrobiła po to, żeby się ze mnie naśmiewać. Cały czas podkreśla, że mam okropnie brudno. Uznała, że jednego dnia na pewno tego wszystkiego nie ogarnie. Zaczęła od kuchni, a komentarzom nie było końca. Nie sądziłam, że ona potrafi być tak wredna. Mogłaby po prostu skupić się na swoim zadaniu, skoro chciała to zrobić z dobroci serca, ale ona wolała wbijać mi szpilę na każdym kroku.
Mam wrażenie, że mnie poniża
Oczywiście prawiła mi te wszystkie niemiłe komentarze przy mężu. Mam wrażenie, że zrobiła to po to, aby mnie poniżyć. Chciała, żebym odczuła, że nie jest mi przychylna. Jest mi okropnie przykro, bo w tej sytuacji nie wiem, jak się zachować. Z jednej strony teściowa rzeczywiście coś tam ogarnęła i zrobiła mi przysługę, z drugiej mam wrażenie, że zrobiła to wszystko po to, aby mieć tematy do plotek. Czy ona naprawdę nie widzi tego, jak bardzo dużo rzeczy mam na głowie?
Smutna Synowa
