"Synowa ciągle mi zostawiała wnuki na całe dnie. Miałam tego dość i zrobiłam z tym porządek"

"Synowa ciągle mi zostawiała wnuki na całe dnie. Miałam tego dość i zrobiłam z tym porządek"

"Synowa ciągle mi zostawiała wnuki na całe dnie. Miałam tego dość i zrobiłam z tym porządek"

Canva

"Moja synowa to jest jak kukułka. Ciągle tylko myśli o tym, jak mi podrzucić dzieci na cały dzień, aby mogła wyjść do kosmetyki, czy na kawusię ze znajomymi. Mnie to nie przeszkadzało prawie w ogóle, dopóki nie zaczęła wychodzić także na całonocne imprezki w sobotę. A wiecie, ja w niedzielę muszę do kościoła wyjść, obiad zrobić, a tu trzeba do późnych godzin wnukami się zajmować. One też mają matkę! Zadzwoniłam do syna zagranicę i ściągnęłam go do Polski. Porządek musi być!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Miałam dość mojej synowej

Zbyszek, mój syn, a mąż Ani, pracował za granicą od kilku lat. co Musiał zostawić Anię w domu z trójką dzieci. Na szczęście starałam się pomagać synowej jak tylko mogłam.  Zawsze byłam gorącym zwolennikiem spędzania czasu z wnukami i dbania o dom, więc to była dla mnie ogromna przyjemność.

Problemy zaczęły się, gdy Ania - synowa zaczęła coraz częściej wychodzić z domu, zostawiając dzieci pod moją opieką. Z poczuciem obowiązku, opiekowałam się wnukami starannie, ale poczułam, że Ania zbyt często odkłada na mnie tę odpowiedzialność, by móc swobodnie spędzać czas z przyjaciółkami czy zadbać o siebie... Broń Boże, nigdy nie miałam nic do wyjścia na kawę, czy do kosmetyczki, ale całonocne imprezy, czy odsypianie do późnego popołudnia było dla mnie karygodne.

Teściowa przeglądająca smartfona na sofie Canva

Chciałam pomóc

Początkowo wyrażałam swoje obawy w delikatny sposób, próbując porozmawiać z synową. Jednak Ania miała swoje wyjaśnienia - mąż za granicą, potrzebuje trochę czasu dla siebie, by odciążyć się od ciągłej opieki nad dziećmi. To zaczęło pogłębiać napięcie między nami...

Pewnego dnia, po kolejnej rozmowie, która zamieniła się w kłótnię, postanowiłam porozmawiać z synem, Zbyszkiem. Próbowałam wytłumaczyć, że jestem zmęczona ciągłym zajmowaniem się wnukami, podczas gdy Ania spędza czas na własnych sprawach. Była to dla mnie sytuacja nie do zaakceptowania, ale nie chciałam, żeby konflikt między mną a ukochaną syna osłabił więzi rodzinne.

Syn wysłuchał mnie ze spokojem i kilka dni później przyjechał do Polski. Słyszałam, że trochę się kłócili, ale na szczęście zakończyło się to miłymi przeprosinami ze strony synowej. Myślałam, że będzie obrażona, a tu proszę! Taka niespodzianka!

Mam nadzieję, że nie ma mi za złe, że trochę na nią naskarżyłam, ale zrobiłam to dla dobra dzieci. Ale i też chciałam odzyskać swoje życie. To chyba w porządku, prawda?

Teściowa

Klaudia El Dursi wyjawiła, ile kieszonkowego dostają jej synowie, po czym... zaczęła się tłumaczyć z kwoty!
Źródło: .instagram.com/klaudia_el_dursi/
Reklama
Reklama