"Moja córka od pewnego czasu była bardzo smutna i widziałam, jak płacze po kątach. Pytałam ją o to, czemu się tak zachowuje i czy się źle czuje, lub coś jej dolega. Ona jednak nie chciała odpowiedzieć na moje pytanie. Wreszcie dowiedziałam się prawdy i wtedy ja też, jak małe dziecko zalałam się łzami".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Ja sama wychowuję swoją córkę
Ja i Ania jesteśmy razem we dwie. Moja trzyletnia córeczka jest moim największym skarbem, miłością i darem od losu. Jesteśmy razem, tylko we dwie, bo jej ojciec zostawił mnie, jak dowiedział się, że jestem w ciąży. To był zły człowiek i nie zasługiwał na moje uczucie. Dał mi wiele złego, ale dał mi też to wspaniałe dziecko. Nie chciałam od niego alimentów, nie chciałam go znać. Chciałam tylko o nim zapomnieć.
Ani nigdy nie powiedziałam, co dokładnie się dzieje z jej tatą i dlaczego ma tylko mamę. Skutecznie unikałam tego tematu.
Pewnego dnia zadzwoniła do mnie moja mama. Ja byłam w kuchni, a mała w swoim pokoju się bawiła. Mama zasugerowała mi, że powinnam z córeczką już porozmawiać i powiedzieć jej, że jej tata odszedł i że go nie ma, albo jakoś to wyjaśnić. Ja jednak jasno powiedziałam, że ojciec Ani dla mnie nie istnieje i go nie ma, i nigdy nie będzie.
Canva
Moja córka jest smutna i ciągle płacze
Niestety, od pewnego czasu zachowanie mojej Ani zaczęło się zmieniać. Ciągle chodziła smutna i płakała. Nie mogłam zrozumieć, co się z nią dzieje, ale była taka przybita, taka inna. Każda matka cierpi, widząc swoje dziecko w takim stanie. Zapytałam ją kilka razy, o co chodzi i dlaczego jest aż taka smutna. Ona jednak za każdym razem milczała.
Wreszcie ostatnio poznałam całą prawdę na ten temat. Widziałam, jak córka tak bardzo płacze, więc wzięłam ją na kolanka i powiedziałam, że tak bardzo ją kocham, tylko żeby powiedziała mi, dlaczego jest aż taka smutna. Po słowach, które usłyszałam, łzy popłynęły mi z oczu i nie mogłam się pohamować. Nie sądziłam, że coś takiego ona mi powie.
Moja córeczka powiedziała mi bowiem, że wszystkie dzieci mają tatę, a ona nie ma i dlatego jest tak jej smutno. A potem dodała, że słyszała, jak mówiłam, że dla mnie jej tata nie istnieje.
Czy to znaczy, że mój tata zmarł?
Gdy usłyszałam jej słowa, natychmiast sama się popłakałam. Jak jej powiedzieć prawdę?
Maryla
