"Siostra chce, abym została chrzestną dla jej kolejnego dziecka. Myśli, że mam worek pieniędzy?"

"Siostra chce, abym została chrzestną dla jej kolejnego dziecka. Myśli, że mam worek pieniędzy?"

"Siostra chce, abym została chrzestną dla jej kolejnego dziecka. Myśli, że mam worek pieniędzy?"

Canva.com

"Moja siostra wraz z mężem chyba chcą mieć drużynę piłkarką, bo właśnie na świat przyszło ich piąte dziecko. Niestety zmroziło mnie, gdy poprosiła mnie, abym została matką chrzestną dla małego Julianka... Od razu zobaczyłam w głowie wizję dawania prezentów dla dwójki dzieci na urodziny, komunię, bierzmowanie i ślub... Wygląda to fatalnie! Moja siostra chyba myśli, że mam górę pieniędzy do rozdania. Tak naprawdę ostatnio się mocno zadłużyłam i wolałabym nie brać na siebie kolejnych zobowiązań. Gdy odmówiłam, to obraziła się na mnie..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Kocham moją siostrę

W naszej rodzinie to ja zawsze miałam pełno energii i entuzjazmu, cieszyłam się z każdej chwili spędzonej z rodzeństwem, szczególnie, gdy wyprowadziłam się z domu rodzinnego. Z czasem także taki krok uczyniły moje siostry. Jedna z nich - Ania szybko wyszła za mąż i postanowiła powiększać rodzinę tak szybko jak tylko się dało. Jej mąż bardzo ją wspierał, także nie było w tym nic złego.

Jednakże, gdy siostra ogłosiła przybycie na świat piątego potomka i poprosiła mnie o zostanie matką chrzestną, od razu się przeraziłam:

Naprawdę, jestem tak podekscytowana nowym członkiem rodziny! Ale wiesz, że ostatnio mam trochę trudności z finansami...

Moja siostra od razu wypaliła:

Och, Elu, nie martw się tym! To takie niewielkie zobowiązanie...

Próbowałam znaleźć jakiekolwiek mądre słowa w tej sytuacji, ale przyznam - zagotowało mnie. Przecież bycie chrzestną to nie jest jakiś tam obowiązek...

To nie o to chodzi, żeby był to tylko niewielki wydatek... To oznacza zobowiązanie na lata. Nie chcę zawieść Julka ani was. Wiesz, że go kocham.

zbliżenie na twarz kobiety canva.com

Przykro mi, że nie rozumie tej sytuacji

Moja siostra zachowała się wówczas fatalnie:

Musisz nam robić taką przykrość? Chodzi Ci tylko o kasę? Chcę żeby Julianek miał wspaniałą matkę, która w przyszłości będzie o niego dbać a nie jakąś obcą osobę. Przecież to zaszczyt, a Ty gardzisz!

Postanowiłam mimo wszystko spokojnie wytłumaczyć:

Kochana. Naprawdę bardzo chcę pomóc, ale nie mogę sobie na to pozwolić. To nie jest dobry moment.

Niestety, siostra wyraźnie się obraziła.

Myślałam, że mogę na ciebie liczyć, Ela. Przecież to nie takie trudne... - oznajmiła, wychodząc z mieszkania z wyrazem rozczarowania.

Jak możecie się domyślić, nie rozmawiamy ze sobą. Co lepiej, nie dostałam zaproszenia na chrzest. A to wszystko dlatego, że chwilowo nie opływam w kasie, tylko muszę pracować na dwa etaty, aby wyjść z długów... Przykro mi, że tak postąpiła, ale mam nadzieję, że kiedyś zrozumie.

Elżbieta

Natalia Siwiec pokazała zdjęcie z córką. Ktoś pisze: "Dziecko z przerażoną miną". Zobacz!
Źródło: instagram.com/nataliasiwiec.official
Reklama
Reklama