Pilne! Ten były prezenter telewizyjny jest teraz w żałobie. "Odchodzą jeden po drugim"

Sukces byłego prezentera telewizyjnego

Na temat Szymona Hołowni już od dwóch tygodni chętnie rozpisują się media w całej Polsce. Nie dzieje się to przypadkiem, bo przecież były prezenter telewizyjny ogniskuję uwagę widzów i nie daje o sobie zapomnieć, stosując bogatą poetykę. Szymon zadeklamował Mateuszowi piosenkę Wodeckiego "Opowiadaj mi tak"! Hit sieci!

Wiele zainteresowania wzbudza szczególnie życie prywatne nowego marszałka Sejmu. Specjalnie dla was zebraliśmy kilka zaskakujących faktów z jego życia. Tego nie wiesz o tym byłym prezenterze telewizyjnym. Punkt trzeci sprawi, że spadniesz z krzesła i już się nie podniesiesz!

Szymon Hołownia w żałobie

Warto jednak zauważyć, że chociaż Szymon Hołownia osiąga spektakularne sukcesy zawodowe, to nie ma najlepszego czasu w swoim życiu prywatnym. Nowy marszałek Sejmu stracił właśnie swojego kolejnego przyjaciela - ukochanego psa.

Już sam nie wiem, co tam musiały zobaczyć, co poczuć w psim niebie, że odchodzą tak jeden po drugim…W lipcu odszedł jeden pies moich rodziców, Wania. Jeszcze nie zagoiła się rana po tym, jak tygodnie temu na drugą stronę pobiegła nasza Żelka. Dziś po południu na wieczny spacer poszedł Dziuniek, drugi domownik moich Mamy i Taty. U Wani i u Żelki - serce. U Dziuńka nowotwór, wykryty trzy dni temu, bez żadnych objawów wcześniej, dramatyczne pogorszenie, i kres. Dziś byłem w Białymstoku. Przed realizacją oficjalnego programu wizyty, wpadłem do rodziców, wiedząc, że może być różnie - pożegnałem się z Dziuńkiem, ucieszył się, pomachał ogonem, nawet wstał i pierwszy raz w ciągu doby poszedł napić się wody.

Były prezenter telewizyjny dodał także, że z całej jego bandy został tylko Grafit, który choruje, ale jeszcze jakoś się trzyma.