"Nawet gdy jestem chory, przychodzę do pracy. Mam ku temu ważny powód"

"Nawet gdy jestem chory, przychodzę do pracy. Mam ku temu ważny powód"

"Nawet gdy jestem chory, przychodzę do pracy. Mam ku temu ważny powód"

Canva

„Przez tę jesienną pluchę ciągle mam katar i kaszel. Co się podleczę, to znów się pochoruję i tak w kółko. Ale nawet gdy jestem chory, przychodzę do pracy. Kumple i koleżanki mają mi to za złe i ciągle narzekają, że powinienem leżeć w łóżku, a nie kichać i prychać, zarażając wszystkich dookoła. Jednak ja mam ku temu ważny powód i nie przestanę tego robić”.

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Lubię swoją pracę. Jest jednak jedno „ale”...

Pracuję w biurze i bardzo lubię swoją robotę. Gdy udało mi się dostać tu pracę bez wykształcenia wyższego i zarabiać całkiem pokaźną sumkę, postanowiłem, że będę się trzymał tego pracodawcy na dobre i na złe, a więc w zdrowiu i chorobie.

Jest jednak jeden problem, który sprawia, że moi koledzy i koleżanki z pracy bardzo się na mnie wkurzają. Wszystko przez tę jesienną pluchę, która — jak co roku — sprawia, że praktycznie non stop mam koszmarny katar i kaszel. Co się podleczę, to znów się pochoruję i tak w kółko.

Biorę jakieś suplementy na odporność, ale nie bardzo pomagają mi ją polepszyć. Dlatego nawet gdy jestem chory, przychodzę do pracy. Wszyscy dookoła (poza szefem) mają mi to za złe i ciągle narzekają, że powinienem leżeć w łóżku pod pierzyną, a nie kichać i prychać na prawo i lewo, zarażając innych. Ja jednam mam ku temu ważny powód i nie przestanę tego robić.

Chory mężczyzna w kocu z chusteczką higieniczną Canva

Przychodzę do pracy chory, bo mam ku temu ważny powód

Tak jak wspomniałem, nie ma mowy, żebym wylegiwał się w domu z przeziębieniem bądź jelitówką. Pewnie zastanawiacie się, o co chodzi? To oczywiste! Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze!

W firmie, w której pracuję, niemal z automatu przepadają wszystkie premie, gdy człowiek bierze chorobowe. Ja tego nie wymyśliłem, ale nie będę tracił kasy przez takie coś. Lubię swoją robotę, ale płaca podstawowa ledwo mi starcza na związanie końca z końcem przez cały miesiąc. A z dodatkami bawię się jak król! Niestety, należę do tych osób, które żyją od pierwszego do pierwszego i świat się nie zawali, jeśli ktoś się ode mnie zarazi.

Dla mnie każdy grosz w budżecie domowym jest na wagę złota. Zresztą robię to też dla dobra firmy. Bo co oni wszyscy by beze mnie zrobili? Lepiej nie myśleć nad takimi czarnymi scenariuszami, tylko wziąć się do roboty.

Antoni

Starszy pan Jarosław Kaczyński zaskoczony nowymi porządkami w pracy. Sieć zalały memy! Zobacz galerię!
Źródło: Instagram.com/sekcjagimnastyczna
Reklama
Reklama