"Szukam pięknej pani, którą spotkałem w pociągu. Mogę liczyć na waszą pomoc?"

"Szukam pięknej pani, którą spotkałem w pociągu. Mogę liczyć na waszą pomoc?"

"Szukam pięknej pani, którą spotkałem w pociągu. Mogę liczyć na waszą pomoc?"

Canva

„Niestety poszukiwania na własną rękę zupełnie mi nie idą, więc postanowiłem poprosić o wsparcie! Wierzę w moc internetu i mam nadzieję, że uda mi się odnaleźć piękną panią, którą spotkałem w pociągu relacji Poznań — Warszawa dnia 16 listopada tego roku około godziny 15:00. Czy mogę liczyć na waszą pomoc?”

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu. 

Jestem bardzo wstydliwy

Droga redakcjo i kochani czytelnicy!

Piszę ten list, bo z całego serca wierzę w moc internetu i mam nadzieję, że uda mi się odnaleźć piękną panią, którą spotkałem w pociągu. Niestety poszukiwania na własną rękę zupełnie mi nie idą, więc postanowiłem poprosić o wsparcie. Tak bardzo żałuję, że do niej nie zagadałem! Może teraz nie musiałbym toczyć tej jakże nierównej walki z wiatrakami. Mimo wszystko mam nadzieję, że moje marzenie się spełni i anielica z pociągu się do mnie odezwie.

Niestety, należę do bardzo wstydliwych osób. Wszystko przez to, że trochę się jąkam i nie jestem zbyt urodziwy. Jednak wierzę, że każda potwora znajdzie swojego amatora i los w końcu się do mnie uśmiechnie. Do tej pory pluję sobie w brodę, że nie odezwałem się do niej w trakcie podróży. Liczę, że nie wszystko stracone!

Zamyślona pasażerka pociągu w białym topie i szarej kurtce Canva

Chyba się zakochałem! Błagam o pomoc

Przechodząc do meritum, piękną panią spotkałem w pociągu relacji Poznań — Warszawa. Było to dnia 16 listopada, rzecz jasna tego roku. Obydwoje wsiedliśmy na dworcu w Poznaniu, co miało miejsce około godziny 15:00.

Anielica zasiadła naprzeciw mnie, a ja nie mogłem wyjść z zachwytu przez całą drogę. Piękne, złociste włosy, gładka jak u niemowlaka cera niepokryta gramem makijażu i ogromne, błękitne niczym niebo oczy. Kochana pasażerko, jeśli to czytasz, być może mnie rozpoznasz. Ja miałem na sobie zieloną koszulę i niebieski krawat, a moje włosy były starannie przyczesane na boczek.

Czytałem też książkę — jedyną polską epopeję, choć z trudem skupiałem się na fabule, bo Twój urok osobisty skutecznie odwracał moją uwagę od „Pana Tadeusza”. Piękna kobieto z pociągu, niebo bym Ci przybliżył! Będę Twoim Tadeuszem, a Ty moją Zosią. Nie spuszczę z Ciebie wzroku na rzecz żadnej Telimeny. Błagam, Zosieńko, odezwij się do mnie! Zostawiam u redakcji mój numer telefonu, więc kontakt ze mną będzie prosty jak budowa cepa.

Jeśli wstydzisz się tak bezpośrednio odezwać, możesz pozostawić komentarz z namiarami na Ciebie, a ja poruszę niebo i ziemię, byśmy żyli długo i szczęśliwie.

Zawstydzony Zakochany z Warszawy

Tatuaże dla par - 15 wspaniałych inspiracji za zakochanych!
Źródło: Instagram.com/inkedlodz
Reklama
Reklama