"Koleżanka wyprawiła urodziny córce i nas nie zaprosiła. Niech nie oczekuje prezentów na święta!"

"Koleżanka wyprawiła urodziny córce i nas nie zaprosiła. Niech nie oczekuje prezentów na święta!"

"Koleżanka wyprawiła urodziny córce i nas nie zaprosiła. Niech nie oczekuje prezentów na święta!"

Canva

"Moja bliska koleżanka wyprawiła ostatnio urodziny swojej córeczce, Misi. Mamy dziecko w podobnym wieku, i nasze pociechy często się razem bawią. Dlatego tym bardziej nie rozumiem, czemu nikt nie zaprosił nas na imprezę urodzinową Misi! Niech nie liczą, że na Gwiazdkę przyjdziemy do nich z prezentami!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Przyjaźń po sąsiedzku

Karolina jest od kilku lat moją bliską koleżanką. Właściwie, to jesteśmy sąsiadkami, a poznałyśmy się dzięki naszym dzieciom, które chodziły razem do żłobka. Miłoszek jest o rok starszy, więc w tym roku poszedł już do przedszkola, ale dzieciaki nadal mają ze sobą kontakt. Bawią się razem na placu zabaw, czasem Karolina z Misią wpadają do nas na kawę, kiedy pada deszcz.

Generalnie myślałam, że jesteśmy z Karoliną dobrymi koleżankami i że przeszłyśmy na kolejny poziom przyjaźni. Opowiadałam jej przecież o problemach z mężem. Ona smutno kiwała głową i mnie wspierała rozmową. Zawsze też sobie doradzamy, jeśli chodzi o dzieciaki. Naprawdę miałam w niej duże wsparcie.

Sąsiadki z dziećmi rozmawiają na trawniku Canva

Zdrada przyjaciółki

Wszystko skończyło się, kiedy na Instagramie zobaczyłam, że Karolina wyprawia Misi urodziny w modnej restauracji dla maluchów.

To już drugie urodziny mojej pięknej córeczki! A tak wygląda imprezka w wydaniu Misi. Bądź szczęśliwa skarbie!

- głosił podpis pod nagraniem, na którym wesoło pląsały maluszki.

Nie mogłam w to uwierzyć! Owszem, przebąkiwała coś o urodzinach córki, ale nie sądziłam, że wyprawi jej wielkie przyjęcie! Na nagraniach widać było mnóstwo zaproszonych dzieci, które bawiły się z animatorkami i jadły kolorowy tort. Byłam wściekła. To ja na każde święto przynosiłam Misi prezenty, a oni nas nawet nie zaprosili na urodziny?

Było mi tak przykro, że zapytałam Karolinę wprost, czemu nas nie zaprosiła. Zrobiło jej się strasznie głupio, po czym zaczęła tłumaczyć, że Miłoszek by tam nie pasował, bo zaprosiły z Misią same koleżanki. Trudno mi to było zweryfikować, ale jakoś nie przemawiał do mnie ten argument. Po tym wszystkim Karolina przestała się tak często do mnie odzywać. Chyba cały czas jest jej głupio. Może kiedyś jej wybaczę, ale niech nie liczy na to, że na Gwiazdkę przyjdziemy do nich z prezentami!

Anna

Jak zrazić do siebie ludzi? Oto 10 sposobów na pozbycie się przyjaciół i znajomych! Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama