"Odwiedziła mnie po wielu latach. Nie wiem na co liczyła. Nie mogłam dać jej wiele"

"Odwiedziła mnie po wielu latach. Nie wiem na co liczyła. Nie mogłam dać jej wiele"

"Odwiedziła mnie po wielu latach. Nie wiem na co liczyła. Nie mogłam dać jej wiele"

canva.com

"Pewnie wydawało jej się, że nie mam w sobie żalu. Ale on zbierał się we mnie przez te wszystkie lata i narastał. Nie zastanawiała się przecież, jak ja się czuję wtedy, kiedy tak zadecydowała. Nie myślała o tym, jak ja to przeżyję. Liczyła się tylko ona. I co sobie myślała? Że odwiedzi mnie po wielu latach, jak gdyby nigdy nic? Że będę miała dla niej te same uczucia? Grubo się pomyliła".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nie mogłam tego przeżyć

Przecież my zawsze byłyśmy nierozłączne. Wiedziałyśmy o sobie wszystko i po prostu się przyjaźniłyśmy. Od dziecka. W końcu jesteśmy bliźniaczkami.

Obiecywałyśmy sobie, że nikt i nic nas nie rozdzieli. Ufałam jej. Wierzyłam tak bardzo, jak nikomu na świecie.

A później pojawił się on. Wysoki, przystojny brunet o śnieżnobiałym uśmiechu, za którym odwracała się każda dziewczyna w szkole.

Byłam nim zauroczona, ale on nie zwracał na mnie uwagi.

Poddałam się

Choć po cichu i tak do niego wzdychałam. Zajęłam się nauką i rozwijałam swoje pasje. Od odmienne od tych, które miała moja siostra. Ja uwielbiałam spędzać czas aktywnie, ona kochała śpiewać i chodziła na kółko teatralne.

Okazało się, że te pasje ich połączyły. Siostra dostała rolę Julii, a on był Romeo.

Ależ ja bym chciała być na jej miejscu podczas głównego aktu. Choć nie lubiłam aktorstwa. Poświęciłabym się.

On zaczął u nas bywać, bo ćwiczył z siostrą role. Czasem się do mnie uśmiechnął, zamienił kilka słów, ale później zamykali się razem w pokoju.

Pewnego dnia zobaczyłam ich, jak szli ze sobą za rękę. Co jest? Przecież moja siostra wygląda dokładnie tak, jak ja, a na mnie nie zwrócił uwagi.

Okazało się, że to właśnie te pasje tutaj zadecydowały, a oni po prostu przypadli sobie do gustu.

zasmucona kobieta siedzi na łóżku canva.com

A później on miał wyjechać

Skończyliśmy liceum, a on dostał się na studia za granicą. Siostra nie zastanawiając się zbyt wiele, po prostu oznajmiła mi i rodzicom, że jedzie razem z nim.

Poczułam, jakby wbiła mi nóż w serce. Przecież nikt miał nas nie rozłączyć. Nikt i nic.

A ona teraz mówi mi, że wyjeżdża.

Te ostatnie jej dni w Polsce były dla mnie trudne. Wiem, że może i powinnam je maksymalnie wykorzystać, ale nie umiałam. Byłam dosłownie załamana.

Siostra była moją najlepszą i chyba jedyną na tamten czas przyjaciółką.

Wyjechała. Na początku próbowała się ze mną kontaktować, ale ja nie odbierałam i nie odpisywałam.

Później dzwoniła już tylko do mamy, ale ja nawet nie dopytywałam co u niej.

Nie przyjeżdżała. Choć przez jakiś czas na to czekałam.

Zjawiła się u nas po 8 latach i chyba tylko po to, żeby zaprosić  nas na ślub, który odbędzie się tam, u nich, za granicą.

Nie wiem, na co ona liczyła? Że poczuję się wyróżniona? Że wpadnę jej w objęcia?

Nie miałam dla niej zbyt wiele dobrych uczuć. Chyba nawet przestałam tęsknić.

Mam już swoje życie, nowych przyjaciół, partnera. Też biorę ślub, ale jej nie zaproszę. Zawiodła mnie, a ja nie zapominam, nawet jeśli kiedyś jej wybaczę.

Justyna

Małgorzata Socha pokazała mamę: "Jak starsza siostra. Ale podobna" - piszą fani. Zobacz.
Źródło: www.instagram.com/malgosia_socha/
Reklama
Reklama