"Za dwa dni będzie pogrzeb mojej babci. Jestem w 8 miesiącu ciąży i niezbyt chcę iść, ale co ja się nasłuchałam od rodziny..."

"Za dwa dni będzie pogrzeb mojej babci. Jestem w 8 miesiącu ciąży i niezbyt chcę iść, ale co ja się nasłuchałam od rodziny..."

"Za dwa dni będzie pogrzeb mojej babci. Jestem w 8 miesiącu ciąży i niezbyt chcę iść, ale co ja się nasłuchałam od rodziny..."

canva.com

"Przedwczoraj nagle zmarła moja ukochana babcia. To był dla mnie prawdziwy wstrząs. Choć była mi bardzo bliska, ze względu na zaawansowaną ciążę rozważam, żeby jednak nie iść na jej pogrzeb... Babci już nie pomoże moja obecność, lecz nie tylko w tym rzecz. Nigdy nie widziałam ciężarnej na cmentarzu, zwłaszcza w tak wysokiej ciąży, a dodatkowo z półtorarocznym dzieckiem w wózku! To podwójnie nie wypada... Tak mi się wydawało, że cmentarz to nie miejsce dla dzieci. Ale takich komentarzy od rodziny się nie spodziewałam..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Postanowiłam nie iść na pogrzeb ukochanej babci

Przedwczoraj niespodziewanie odeszła moja babcia. Zmarła we śnie... Miała już prawie 90 lat, ale nadal cieszyła się całkiem niezłym zdrowiem. Niby spodziewałam się, że kiedyś odejdzie, ale mimo to jej śmierć była dla mnie sporym wstrząsem.

Byłam do niej bardzo mocno przywiązana. To ona opiekowała się mną, gdy byłam dzieckiem, a moi rodzice byli w pracy. Z jednej strony bardzo chciałabym jej towarzyszyć w jej ostatniej drodze, ale z drugiej strony - jest pewien problem.

Jestem właśnie w ósmym miesiącu ciąży i z tym ogromnym brzuchem coraz trudniej jest mi się poruszać. Na tym etapie kręgosłup i stawy biodrowe nie mają lekko... W dodatku mam jeszcze jedno dziecko - półtorarocznego synka, który nadal jest ze mną w domu.

A na najbliższe dwa tygodnie zostaliśmy sami, bo mój mąż wyjechał za granicę, żeby dopilnować realizacji projektu, i nie ma możliwości przyjechać wcześniej do Polski.

Perspektywa wzięcia udziału w pogrzebie babci w tym stanie i ze zniecierpliwionym maluchem, który nic z tej uroczystości nie będzie w stanie zrozumieć, zaczyna mnie przerażać...

Pomyślałam, że chyba nikomu nie powinna przeszkadzać, jeśli w tym dniu zostanę w domu. Dla mnie pogrzeb tak kochanej osoby oznacza ogromne emocje... To byłoby wyczerpujące przeżycie. Znam siebie i wiem, że przepłakałabym całą uroczystość, to raczej nie jest zbyt dobre dla dziewczynki rozwijającej się pod moim sercem. Synek też nie rozumiałby, czemu mama tak płacze i gdzie poszła babcia...

Poza obecność kobiet w ciąży i małych dzieci na cmentarzu to chyba coś, co nie wypada i przynosi pecha.

Kobieta w żałobie z liliami stoi nad zamkniętą trumną Canva

Rodzina jest oburzona tym, że nie chcę iść na pogrzeb

Zdecydowałam więc, że tego dnia zostaję w domu, a z babcią Hanią pożegnam się w ciszy i spokoju, gdy będzie już po wszystkim... Wtedy nawet ktoś z rodziny mógłby przypilnować synka, żeby poszła na grób babci sama.

Poinformowałam o swojej decyzji rodziców i rodzeństwo, ale nie spodziewałam się takiej reakcji! W ich oczach wyszłam na niewdzięczną wnuczkę i przesądną córkę, a nie rozsądną matkę...

Wszyscy wyrazili oburzenie, że postępuję głupio i powinnam iść na ten pogrzeb, bo powtórki nie będzie. Jestem to winna babci...

Powiedzieli, że nie wypada nie iść do tak bliskiej osoby, a ciąża to nie choroba ani żadna wymówka. Małe dziecko to też żadne ograniczenie, przecież za pół roku synek już nie będzie tego pamiętał. Jak nie przyjdę, to wszyscy będą gadali!

Mama stwierdziła, że ja jako dziecko chodziłam na wszystkie pogrzeby w rodzinie, i jakoś wyrosłam na ludzi. Chyba.

I że już opłacili mi talerzyk na stypie, więc nie mam wyboru. Masakra... I co ja mam teraz zrobić?

Iwona

Tadeusz Sznuk ciężko chory? Widzowie drżą z przerażenia Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama