"Straciłam dziecko w szóstym miesiącu ciąży. Teściowa każe mi się wziąć w garść, bo przecież nic się nie stało"

"Straciłam dziecko w szóstym miesiącu ciąży. Teściowa każe mi się wziąć w garść, bo przecież nic się nie stało"

"Straciłam dziecko w szóstym miesiącu ciąży. Teściowa każe mi się wziąć w garść, bo przecież nic się nie stało"

canva.com

"Zawsze marzyłam o tym, żeby mieć dziecko. Kiedy zaszłam w ciążę, byłam zachwycona. Bardzo o siebie dbałam, jeździłam regularnie do lekarza, trzymałam zdrową dietę. Niestety, straciłam dziecko w szóstym miesiącu. Załamałam się, a teściowa cały czas powtarza, że przecież nic się nie stało i możemy zrobić sobie kolejne dziecko". 

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki. 

Długo staraliśmy się o dziecko

Zawsze chciałam mieć dużą rodzinę. Mój mąż podobnie. Snuliśmy plany o wielkim domu, w którym będzie rozbrzmiewać tupot małych stópek i śmiech dzieci. Od razu po ślubie zaczęliśmy się starać o ciążę. Niestety, okazało się, że to wcale nie jest takie proste. Zaczęliśmy jeździć po lekarzach. Musiałam zmienić swój styl życia, więcej aktywności fizycznej, zdrowa dieta, suplementy. W końcu, po dwóch latach, udało się. Kiedy zobaczyłam pozytywny test ciążowy, byłam zachwycona! Popłakałam się ze szczęścia, podobnie jak mój mąż.

W ciąży bardzo o siebie dbałam, regularnie chodziłam na spacery. Wszystko było w porządku i nagle w szóstym miesiącu straciłam dziecko. Nie mogłam w to uwierzyć. To było najgorsze, co mnie w życiu spotkało. Kompletnie się załamałam.

ciężarna kobieta trzyma się za brzuch canva.com

Teściowa każe mi się wziąć w garść

Zaczęłam chodzić na terapię do psychologa, ale wciąż jest mi bardzo trudno. Już minął rok czasu, a ja dalej nie mogę się z tym pogodzić. Nie wiem, dlaczego spotkało mnie coś tak okropnego i strasznie boję się kolejnej ciąży. Obawiam się, że spotka mnie to samo.

Teściowa od samego początku mówi, że przecież nic takiego się nie wydarzyło i powinnam się wziąć w garść, bo przecież możemy zrobić sobie kolejne dziecko. Jej zdaniem poronienie nie jest niczym nadzwyczajnym i spotyka tysiące kobiet każdego dnia. Najgorsze jest to, że mieszkamy u rodziców męża, więc nie mogę przeżyć żałoby w spokoju, bo ona cały czas mnie gnębi.

Już mam tego dość

Mam jej serdecznie dość. Te wszystkie komentarze mnie tylko jeszcze bardziej dobijają. Czym sobie zasłużyłam na to, żeby to znosić? Nie dość, że muszę pogodzić się z tak ogromną stratą, to jeszcze dokłada mi teściowa.

Mąż wiele razy jej tłumaczył sytuację i mówił, że dla nas to naprawdę ogromna strata. Na niej to nie robi żadnego wrażenia. Nic sobie nie robi z naszych problemów. Nie chce być oparciem, za to woli być dla nas udręką. Chciałabym się jak najszybciej wyprowadzić, ale póki co nie możemy sobie na to pozwolić. Jestem tym wszystkim załamana.

Załamana Kobieta 

Zmysłowa Anna Lewandowska pokazała się w bikini. Zachwyca sylwetką na rodzinnych wakacjach. Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/annalewandowska
Reklama
Reklama