"Teściowa nie chce mnie widzieć w swoim domu. Ja nic takiego nie zrobiłam..."

"Teściowa nie chce mnie widzieć w swoim domu. Ja nic takiego nie zrobiłam..."

"Teściowa nie chce mnie widzieć w swoim domu. Ja nic takiego nie zrobiłam..."

Canva

"Kompletnie nie ogarniam tego, co zadziało się podczas naszej ostatniej wizyty u teściów. Teściowa miała imieniny i zaprosiła na nie najbliższą rodzinę. Przyszliśmy z prezentem wybranym już miesiąc wcześniej. Przy okazji mąż namówił mnie na pewien zakup, który zupełnie niechcący sprowadził na mnie kłopoty, o jakich mi się nie śniło... Nic takiego nie zrobiłam, a teraz ona nie chce mnie widzieć w swoim domu! Co za kanał!"

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Teściowa zaprosiła nas na imieniny. Kupiliśmy prezent i przy okazji jeszcze coś

Znacie tę piosenkę "U cioci na imieninach"? To u nas właśnie tak było, z tym że imieniny były mojej teściowej... Zaprosiła na nie najbliższą rodzinę. W ich dużym salonie na spokojnie mieściło się kilkanaście osób.

Najbardziej z imprezy cieszył się teść, bo lubi okazje do toastów... Mógłby tylko mieć ciut mocniejszą głowę, bo zdarza mu się pod koniec rodzinnych spędów śpiewać kawalerskie piosenki albo iść do toalety i nie wrócić, jak mu się przyśnie na sedesie... Jedno jest pewne — z tym wesołym człowiekiem nie można się nudzić.

Jakkolwiek to brzmi, do imienin mojej teściowej przygotowywaliśmy się długo. Już miesiąc przed pojechaliśmy po prezent — wymarzyła sobie mop parowy, który akurat wtedy był na promocji...

A skoro już znaleźliśmy się w galerii handlowej, nie byłabym sobą, gdybym nie zajrzała do mojego ulubionego butiku... Już z daleka zobaczyłam na wystawie obłędną czerwoną sukienkę...

Michałowi, mojemu mężowi, też od razu zaświeciły się oczy, gdy tylko mu pokazałam, co mi się spodobało. Sam namówił mnie na to, żebym poszła i przymierzyła tę sukienkę.

Nie była jakaś wyzywająca, ale bardzo zgrabnie leżała, maskowała, co trzeba, a do tego miała fajny dekolt w wycięte serduszko. Michał aż mlasnął z zadowolenia i powiedział, że bierzemy.

Nawet nie zdążyłam się przebrać w swoje ciuchy, a już sfinalizował zakup. Powiedział, że powinnam założyć ją na te nieszczęsne imieniny, żeby wszyscy mu zazdrościli takiej ładnej żony.

kobieta w czerwonym topie canva.com

Na imieninach teściowej siedziałam obok teścia

Miesiąc później pojechaliśmy. Spełniłam życzenie męża i założyłam tę nową sukienkę. Teściowa od progu przywitała się i zaszczyciła mnie krótkim spojrzeniem, mówiąc, że ładnie się ubrałam. Pech chciał, że ona też wystąpiła w czerwieni... Ale to jeszcze nic...

Zajęliśmy miejsca obok teścia i początkowo wszystko było dobrze, aż do któregoś z kolei toastu, kiedy to teść, już dość rozluźniony, zaczął pić za moje zdrowie, najpiękniejszej kobiety, jaką widzi.

Im bardziej był wesoły, tym bardziej zapuszczał żurawia w mój dekolt... W końcu dyskretnie poprosiłam Michała, żebyśmy się zamienili miejscami, bo chciałam pogadać z ciocią... Ale tak naprawdę było mi głupio i chciałam siedzieć dalej od teścia...

Niestety, teściową szlag trafił na zachowanie jej męża. Tyle że zamiast pacnąć jego w czoło, ona oskarżyła o wszystko mnie! Na odchodne stwierdziła, że to moja wina i ja specjalnie teścia prowokuję, psując całe jej święto. Nie wierzyłam własnym uszom...

Próbowałam się wytłumaczyć, ale ona powiedziała, że ma dość i nie chce mnie widzieć więcej w swoim domu. Michał ma przyjeżdżać sam, bo ona nie będzie znosiła kuszenia jej męża. Że co ja sobie wyobrażam i że wstyd przy rodzinie.

Oczywiście, Michał nic z tego nie usłyszał, bo dwie minuty przede mną wyszedł i siedział już w aucie. Nie wiem, jak ja mu o tym powiem... Nic takiego nie zrobiłam, a tu taka chryja...

Dorota

Miała pilnować wnuka, a przypilnowała zięcia... Gdy 32-latka leżała w śpiączce, do akcji wkroczyła teściowa! Zobacz galerię!
Reklama
Reklama