"Moja dziewczyna bardzo mnie kontroluje. Coraz częściej gada też o ślubie"

"Moja dziewczyna bardzo mnie kontroluje. Coraz częściej gada też o ślubie"

"Moja dziewczyna bardzo mnie kontroluje. Coraz częściej gada też o ślubie"

Canva

"Moja dziewczyna za bardzo mnie kontroluje, jest zazdrosna i ciągle mówi o ślubie. A ja jeszcze chcę korzystać z wolności, bo przecież dopiero niedawno skończyliśmy po 30 lat".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Czekamy na historie pod adresem: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Moja dziewczyna coraz bardziej mnie kontroluje

Jesteśmy razem z moją dziewczyną od trzech lat i wszystko było super, ale ostatnio zaczęła mnie strasznie kontrolować i robi się coraz gorzej. Na początek muszę powiedzieć, że mam dopiero 32 lata, a moja dziewczyna 31. Wiem, że to już nie liceum, ale mimo wszystko chcę jeszcze trochę pożyć i skorzystać z wolności.

No i tu zaczyna się problem. Ona ciągle sprawdza, gdzie jestem, z kim się spotykam i co robię. Jak tylko wyjdę z kumplami na piwo, od razu dzwoni, albo pisze wiadomości, że co robię i dlaczego tak długo mnie nie ma. Jak się spóźnię 10 minut, to już jest obrażona i zaczyna pytać, czy nie spotykam się przypadkiem z kimś innym. Czuję się, jakbym miał obrożę na szyi, a przecież nie jestem psem.

Co gorsza, jej zazdrość robi się coraz bardziej męcząca. Ostatnio byliśmy na imprezie i zaczęła się kłótnia o to, że rozmawiałem z koleżanką z pracy. To tylko rozmowa, a ona od razu myśli, że coś się dzieje. Jak włączę komputer i coś tam robię, to od razu chce wiedzieć, z kim piszę i co oglądam. Przecież mam prawo do prywatności, a czuję się, jakbym był pod lupą 24/7.

Para młoda obsypana płatkami kwiatów. Canva

Moja dziewczyna już chce brać ślub

Najbardziej jednak denerwuje mnie jej gadanie o ślubie. Rozumiem, że dla niektórych to ważne, ale ona mówi o tym bez przerwy. Codziennie słyszę, że powinniśmy się w końcu pobrać, bo „wszyscy nasi znajomi już to zrobili”, albo bo „to jest kolejny krok w związku”. Ale ja nie jestem jeszcze gotowy na taki krok. Chcę jeszcze pożyć, podróżować, robić różne rzeczy na własną rękę. Zresztą, to nie jest przecież wyścig, żeby od razu zakładać kajdany ślubu.

Czuję się, jakby mnie ciągle naciskała i zmuszała do czegoś, czego nie chcę teraz robić. Co tydzień jakieś nowe propozycje, miejsce ślubu, miejsce wesela, wybór sukni. A ja tylko chcę, żebyśmy po prostu cieszyli się sobą bez takiego stresu i presji. Nie wiem, dlaczego ona tak bardzo się spieszy, przecież mamy jeszcze mnóstwo czasu na takie decyzje. To nie jest tak, że jej nie kocham, ale po prostu nie jestem gotowy na takie poważne kroki i chciałbym, żeby to zrozumiała.

Czuję, że jak tak dalej pójdzie, to będziemy mieli poważny problem. Potrzebuję trochę luzu i przestrzeni. Chciałbym móc spotykać się ze znajomymi bez ciągłego stresu, że ona zaraz będzie się martwić i wypytywać. Chciałbym też, żeby przestała naciskać na ten ślub, bo to naprawdę męczące.

Piotrek

DIY — piękne i proste fryzury na wesele. 4 modne propozycje, które wykonasz sama.
Źródło: instagram.com/wiatremczesane
Reklama
Reklama