„Ciąża pokrzyżowała mi plany zawodowe, ale mój mąż wpadł na genialny pomysł”

„Ciąża pokrzyżowała mi plany zawodowe, ale mój mąż wpadł na genialny pomysł”

„Ciąża pokrzyżowała mi plany zawodowe, ale mój mąż wpadł na genialny pomysł”

canva.com

„Gdy dowiedziałam się, że ja i Wojtek będziemy mieli dziecko, to czułam się, jak w jakimś filmie. Co prawda planowaliśmy założenie rodziny i po to wzięliśmy ślub, ale z dziećmi chcieliśmy jeszcze trochę poczekać. Naszym celem był przede wszystkim rozwój oraz zbudowanie solidnej poduszki finansowej. Niestety los chciał inaczej i nieplanowana ciąża pokrzyżowała mi plany zawodowe, ale mój mąż wpadł na genialny pomysł”.

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Szczęśliwa żona: „Wiedziałam, że razem możemy wszystko”

Jeśli ktokolwiek zapytałby mnie, jak długo znam mojego męża, to nie byłabym w stanie udzielić precyzyjnej odpowiedzi. My się znamy od zawsze, a z opowieści naszych rodziców można wywnioskować, iż już w osiedlowej piaskownicy mieliśmy się ku sobie. Parą zaczęliśmy być mniej więcej w wieku piętnastu lat i z dwoma lub trzema kilkumiesięcznymi przerwami trwa to wszystko do dziś.

Wojtek jest facetem, przy którym czuję się prawdziwą kobietą, a co najważniejsze on nigdy nie próbował ograniczać mnie zarówno w kwestiach zawodowych, jak i towarzyskich. Momentami miewałam oczywiście chwile słabości i nie mogłam sobie poradzić, z tym że on w ogóle nie jest o mnie zazdrosny, ale po latach bardzo to doceniłam. Gdy słyszę, co wyrabiają mężowie moich koleżanek, to łapię się za głowę...

Nadszedł w końcu taki moment, gdy zaczęłam zdawać sobie sprawę, że to jest mężczyzna, z którym chcę spędzić resztę swojego życia. Przyjęłam jego oświadczyny i już po kilku miesiącach stanęliśmy przed ołtarzem, przysięgając sobie miłość aż po grobową deskę. Wiedziałam, że razem możemy wszystko, dlatego też najpierw chcieliśmy skupić się na ciężkiej pracy, a dopiero później na budowaniu własnej rodziny.

młoda kobieta w białej koszuli i młody mężczyzna w białej koszuli trzymający na rękach małe dziecko canva.com

Nieplanowana ciąża pokrzyżowała wszystkie plany

Nieplanowana ciąża była dla mnie niewyobrażalnym szokiem, bo nie tak to sobie zaprojektowaliśmy. Byłam w połowie ważnych kursów zawodowych i dosłownie za kilka miesięcy miałam otwierać własny gabinet kosmetyczny, a tu taka sytuacja. Z jednej strony bardzo się cieszyłam, a z drugiej byłam całkowicie załamana. Całe szczęście miałam obok siebie najwspanialszego faceta pod słońcem.

Wojtek wpadł na pewne rozwiązanie, które początkowo w ogóle do mnie nie przemawiało. Z uwagi na fakt, iż mój mąż pracuje w firmie swojego ojca, to zaproponował, abym do czasu rozwiązania działała zgodnie z planem, a gdy nasz potomek przyjdzie na świat, to on weźmie sobie dłuższy urlop i z pomocą naszych mam zostanie ojcem na pełen etat. Ufałam mu, ale ta idea do mnie nie przemawiała.

Sami widzicie, jak to brzmi, ale dziś po dwóch latach mogę stwierdzić, że to był jeden z lepszych pomysłów, jakie kiedykolwiek urodziły się w głowie mojego męża. Dzieciątko rośnie i chowa się bez żadnych problemów, a ja zatrudniam już jedną dziewczynę, która wspiera mnie w rozwijaniu mojego salonu piękności. Dzięki zaangażowaniu babć oraz Wojtka wszystko jak na razie idzie po naszej myśli.

Szczęśliwa żona

Strażak adoptował nowo narodzoną dziewczynkę. Znalazł ją w oknie życia. Od 10 lat z żoną starał się o dziecko Zobacz galerię!
Źródło: youtube.com/@News6WKMG
Reklama
Reklama