"Moja dziewczyna mi nie ufa, bo robię pewną rzecz w internecie"

"Moja dziewczyna mi nie ufa, bo robię pewną rzecz w internecie"

"Moja dziewczyna mi nie ufa, bo robię pewną rzecz w internecie"

Canva

"Spotykam się z Asią od pół roku, choć znamy się dużo dłużej, ale pewna rzecz nie daje nam dojść do porozumienia. Moja dziewczyna wścieka się ciągle o to, co robię w internecie, zwłaszcza na portalach społecznościowych. Jak tylko zauważy coś, co jej się nie podoba, zaraz słyszę, że jestem niepoważny i nie można mi ufać... Przez cały czas ma o to jakieś pretensje. Kompletnie nie rozumiem, skąd ta złość. Wydawało mi się, że wszyscy będący w związkach tak robią. Ale w przypadku Asi tłumaczenie, że to nic nie znaczy, nie przynosi żadnego efektu".
*Publikujemy list od czytelnika.

Reklama

Moja dziewczyna suszy mi głowę o polubienia zdjęć innych kobiet

Moje dziewczynie stale przeszkadza to, że lajkuję zdjęcia płci przeciwnej na Facebooku albo na Instagramie. Jak tylko polubię fotkę koleżanki z pracy (nawet mężatki!), zdjęcie kumpeli z dawnej szkoły albo po prostu zdjęcie jakiejś znanej osoby płci pięknej, moja Asia zaraz się zżyma, jak ja mogę tak robić. Skoro jestem z nią w związku, to jak mogę jawnie "podniecać się" innymi.

Przez jakiś głupi like w oczach mojej dziewczyny moja ocena spada niemal do zera. Tłumaczę jej, że przecież to tylko zdjęcie, nie żadna podnieta... Nie każda dziewczyna, którą lubię, musi być zaraz jej rywalką, tym bardziej, jeżeli polubiłem tylko zwykłe zdjęcie. Wirtualny świat nie sięga aż tak daleko.

Aaaa... zapomniałbym dodać, że kiedy tylko przyjmę jakąś nową kobietę do grona znajomych, Asia od razu przeprowadza śledztwo. Wchodzi na jej profil, filtruje nazwisko w Google, dopytuje, gdzie się poznaliśmy. Chciałaby wszystko wiedzieć...
Męzczyzna leży na poduszce i patrzy w telefon. Z tyłu zarys głowy kobiety Canva

Moje dawne komentarze przyczyniły się do obecnych problemów w związku

Nie rozumiem, skąd u niej takie podejrzenia. Zanim zaczęliśmy się spotykać, znaliśmy się dość długo. Regularnie wychodziliśmy razem z paczką naszych znajomych na przykład na imprezę albo gdzieś posiedzieć. Zdarzało mi się wtedy skomentować na głos jakąś ładną kelnerkę albo inną dziewczynę. Ale nie wydawało mi się to niczym szczególnym, ot, normalne stwierdzenie... Zresztą, wtedy oboje byliśmy wolni.

A ona przyczepiła się do tego i wypomina mi, że pewnie teraz też podobają mi się inne kobiety i dlatego stawiam te lajki. A najbardziej się wścieka, kiedy polajkuję na przykład zdjęcia z jakieś wakacyjnej podróży, na których jest moja koleżanka w bikini na sznureczki... Asia od razu się uruchamia.

Kiedyś zrobiła mi awanturę o to, że polubiłem zdjęcie koleżanki z pracy, która chodzi na siłownię i często robi sobie foty w lustrze w zgrabnych, obcisłych legginsach, a potem chwali się swoimi kształtami na Facebooku.

Moja dziewczyna mi nie ufa. Uważa, że ją prowokuję

Asia mówi, że nie rozumie, po co ja lajkuję te zdjęcia. Tylko ją prowokuję... Ona uważa, że skoro wiem, że jej to przeszkadza, a mimo to nie chcę przestać... to robię to celowo.

Nie wie, jak ma mi teraz ufać, i nie czuję się dobrze z tym, że — jak to powiedziała — "mam potrzebę lajkowania tych zdjęć".

Ja z kolei czuję się ograniczony przez tę jej kontrolę i dziwne podejrzenia. Mimo wszystko nie uważam, żebym robił coś niestosownego, a już na pewno nie jest to żaden zamach na nasz związek.

Nie wiem, jak mam z tego wybrnąć. Czy to ze mną jest coś nie tak, czy z nią...

Facet z lajkami

Marcelina Ziętek i Piotr Żyła relaksują się w jacuzzi. Ktoś pisze: "Widać ogień". Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/marceepan
Reklama
Reklama