"Moja matka przez lata chodziła smutna. Wreszcie odkryłem przerażającą prawdę"

"Moja matka przez lata chodziła smutna. Wreszcie odkryłem przerażającą prawdę"

"Moja matka przez lata chodziła smutna. Wreszcie odkryłem przerażającą prawdę"

Canva

Od kilku lat moja mama zawsze była smutna. Często zastanawiałem się, dlaczego mama jest taka przygaszona i płacze po nocach. Wielokrotnie próbowałem się dowiedzieć, o co chodzi, jednak za każdym razem mama zbywała moje pytania milczeniem. Wreszcie po latach odkryłem prawdę.

Reklama

*Publikujemy list naszego czytelnika.

Moja mama zawsze była dla mnie dobra

W moim życiu zawsze brakowało ojca. Nie pamiętam, kiedy zmarł. Nie pamiętam jego twarzy. To zawsze moja mama była dla mnie najważniejsza. To ona była głową rodziny, która pracowała i jednocześnie mnie wychowała.

Zawsze była dla mnie swoistym tytanem ciężkiej pracy i prawdziwym wzorem do naśladowania. Gdy trochę podrosłem, widziałem, że czasem już trochę brakuje jej sił, dlatego ja też starałem się jej pomagać.

W wieku 24 lat moje życie jednak trochę się zmieniło. Po studiach dostałem lukratywną ofertę pracy w Los Angeles. Na początku nie chciałem zostawiać matki samej, ale ona sama przekonała mnie, że nie mogę rezygnować z kariery dla niej. Zapewniła mnie też, że da sobie radę.

W Stanach Zjednoczonych Ameryki szybko zrobiłem karierę i realizowałem swój amerykański sen. Dodatkowo, poznałem wspaniałą kobietę, z którą się związałem. Nie zapominałem jednak o matce, która przecież mnie wychowała na dobrego człowieka i często do niej przyjeżdżałem. Początkowo, myślałem, że wszystko jest porządku, ale prawda wyszła na jaw, dopiero gdy było już za późno.

Smutna kbieta przy oknie Midjourne

Wreszcie odkryłem prawdę

Od trzech lat, za każdym razem, gdy odwiedzałem mamę, odnosiłem wrażenie, że coś jest nie tak. Widziałem jej smutne przygaszone oczy i wymuszony uśmiech. Raz nawet, gdy obudziłem się w nocy, zobaczyłem, że mama płacze.

Tak często ją pytałem o to, co się dzieje. Próbowałem się dowiedzieć, dlaczego ciągle jest smutna, ona jednak za każdym razem unikała odpowiedzi, zaprzeczała, albo zmieniała temat.

Starałem się przyjeżdżać częściej, bo myślałem, że może mama jest samotna. Za każdym jednak razem, gdy mnie widziała, w jej oczach dostrzegałem przejmujący smutek i przygaszenie.

Minęło kilka lat, a ja już uznałem, że po prostu moja mama bezpowrotnie się zmieniła wskutek samotności. Moje przypuszczenie nie okazały się jednak prawdziwe.

Tak jak zwykle przyjechałem do domu i zapukałem do drzwi. Tym jednak razem nikt mi nie otworzył. Na szczęście za chwilę ze swojego domu wyszła sąsiadka, która powiedziała mi, że moja matka została zabrana do szpitala, a ja natychmiast tam pojechałem.

Tam dowiedziałem się przerażającej prawdy - moja mama od 3 lat leczy się na nowotwór, ale lekarze nie dają jej większych szans na przeżycie, a ostatnie miesiące jej życia zbliżają się wielkimi krokami.

Jest mi tak bardzo wstyd, że wcześniej nic nie zrobiłem. Moja mama choruje od kilku lat i niebawem umrze, a ja zamiast być z nią w tym czasie, skupiałem się na karierze.

Eryk

[yiiGallery id="57653]

Reklama
Reklama