"Zmieniłam pracę i cztery dni później zaszłam w ciążę, choć obiecywałam co innego... Jak z tego wybrnąć?!"

"Zmieniłam pracę i cztery dni później zaszłam w ciążę, choć obiecywałam co innego... Jak z tego wybrnąć?!"

"Zmieniłam pracę i cztery dni później zaszłam w ciążę, choć obiecywałam co innego... Jak z tego wybrnąć?!"

Canva

"W kwietniu zmieniłam pracę. Był to dla mnie ogromny stres, bo kochałam swoje poprzednie miejsce pracy i stanowisko. Jedyny szkopuł to ten, że po kilku latach nadal nie byłam godna umowy o pracę... a stos obowiązków rósł. Z ciężkim sercem zaczęłam szukać czegoś nowego. Znalazłam idealną pracę tuż obok, dwie przecznice dalej, w tym samym zawodzie. Bajka! Umówiliśmy się szczerze z szefową, że przez dwa lata jeszcze nie planuję dzieci, żeby rozkręcić interes... Ale stało się zupełnie inaczej. Co ja mam teraz zrobić?!"

Reklama

*Publikujemy list od czytelniczki

Znalazłam idealną pracę... u konkurencji

Jestem młodą mężatką. Dwa lata temu wyszłam za mąż, ale ustaliliśmy sobie z mężem, że najpierw nacieszymy się sobą, wspólnym podróżami po świecie, odłożymy trochę grosza, a dopiero w perspektywie 4-5 lat założymy rodzinę. Wszystko sobie zaplanowaliśmy.

Pracowałam wtedy w brafitterii i kochałam tę pracę. Uwielbiałam moment, kiedy kobiety wychodziły z przymierzalni ze łzami w oczach i dziękowały, że w końcu ktoś rozwiązał ich problemy. Niesamowita satysfakcja, że możesz odmienić czyjąś codzienność tak prozaiczną sprawą jak dobór biustonosza. Byłam w tym naprawdę dobra.

Nie chciałam rezygnować z tej posady, ale czas mijał, o stałej umowie ani widu, ani słychu... a obowiązków przybywało. Zaczęłam się rozglądać za czymś innym. Niedaleko nas miał się otworzyć ekskluzywny butik bieliźniany.

Zainteresowałam się tematem i okazało się, że znam jego przyszłą właścicielkę. To fantastyczna kobieta z werwą. Miałam okazję spotkać ją kiedyś na evencie, przy którym pracowałam.

Zapytałam, czy nie szukają pracownika, bo perspektywy były kuszące... lepsze zarobki, o wiele większe wyzwania, świetna lokalizacja. Po tygodniu telefon — dostałam się! I to od razu na stanowisko kierownicze, z umową o pracę po trzech miesiącach. Bajka!

Młoda sprzedawczyni przyjmuje płatność kartą od klientki Canva

Z powodu stresu zaszłam w ciążę

Umówiłyśmy się szczerze, że przez najbliższe dwa lata rozkręcę to miejsce jak własne, wyszkolę personel i nauczę ich tego, co sama wiedziałam. Plany rodzinne miały poczekać, zresztą tak właśnie planowaliśmy od początku. Miałam zacząć z początkiem kwietnia. Nawet do głowy mi nie przyszło, że los ze mnie zakpi!

Nazajutrz poszłam do byłej szefowej z drukiem rozwiązania umowy za porozumieniem stron. Składałam te papiery z płaczem, tak było mi żal odchodzić, ale klamka zapadła. Nie zgodziłam się nawet na umowę o pracę, którą chcieli podpisać od ręki, bylebym tylko została! Dwa tygodnie nieprzespanych nocy, rozważania za i przeciw, nawarstwiające się nieporozumienia przeważyły. Wolałam zaryzykować i zacząć od nowa gdzie indziej.

Pierwsze dwa tygodnie w nowym miejscu były ciężkie, miałam mnóstwo spraw na głowie, wracałam wyczerpana i padałam spać. Ale dałam radę, a właścicielka butiku służyła wsparciem.

Wszystko byłoby pięknie, tylko przez te wszystkie stresy związane ze zmianą pracy... pierwszy raz w życiu okres przesunął mi się o całe dwa tygodnie. I zaliczyliśmy ekspresową wpadkę!

Po zaledwie czterech dniach w nowej pracy byłam już w ciąży. Dowiedziałam się o tym trzy tygodnie później, gdy na teście wyszły dwie kreski... A to niespodzianka! Po pierwszym wybuchu radości usiadłam i załamałam ręce, co z moją pracą...

Jestem w sytuacji bez wyjścia

Nie mam teraz zielonego pojęcia, co zrobić... Poczekać, aż dostanę stałą umowę? Zataić to czy zaryzykować i porozmawiać z szefową, co się stało?

Tak czy tak, wyjdzie na to, że perfidnie skłamałam albo z premedytacją to zaplanowałam, żeby pognębić konkurencję... Jeśli za trzy miesiące nie dadzą mi umowy, to też zostanę na lodzie.

Teoretycznie mogę jeszcze wrócić do starej pracy, skorzystać ze spóźnionej propozycji... Ale to też nie jest dobre wyjście, bo naprawdę musiałabym kłamać... Wszystkie wyjścia są złe.

Pomóżcie, co wy byście zrobiły w mojej sytuacji...

Przyszła mama

Aleksandra Żebrowska w bikini i skarpetkach: "Bywało lepiej". Fani: "Jak po 4 ciążach to bosko!" Zobacz.
Źródło: www.instagram.com/olazebrowska/
Reklama
Reklama