„Narzeczony zagroził, że przeprowadzi się do swojej mamy. Co z naszą dwójką dzieci?”

„Narzeczony zagroził, że przeprowadzi się do swojej mamy. Co z naszą dwójką dzieci?”

„Narzeczony zagroził, że przeprowadzi się do swojej mamy. Co z naszą dwójką dzieci?”

canva.com

„Nie sądziłam, że kiedykolwiek spotka mnie coś takiego. Narzeczony zaczął mnie szantażować. Mamy dwoje dzieci, a on sam zachowuje się jak trzecie. Powiedział, że jeżeli dalej będę się go tak czepiać to przeprowadzi się z powrotem do swojej mamy. A ja się wcale nie czepiam. Oczekuję jedynie, że będzie po sobie sprzątał i pomoże mi przy dzieciach. Cóż, to chyba dla niego zbyt wiele”

Reklama

*Publikujemy list od czytelnika

Narzeczony mnie szantażuje

Kocham Arka. Jesteśmy ze sobą od wielu lat. Ten związek nie jest idealny i dobrze o tym wiem, ale nigdy nie było między nami aż tak źle jak teraz. Jest mi przykro, że mężczyzna mojego życia posunął się do takich rzeczy. Przecież ja wcale wiele od niego nie wymagam. Zależy mi tylko i wyłącznie na zrozumieniu i pomocy. Teraz jestem ze wszystkim sama.

Każdego dnia zajmuję się dziećmi, sprzątam w domu, gotuję obiady, a także chodzę normalnie do pracy. Jestem tym wszystkim już zmęczona. Powiedziałam o tym mojemu narzeczonemu i poprosiłam go, żeby zaczął więcej robić w domu. Chciałam, żeby też opiekował się dziećmi i sprzątał. On powiedział, że jak będę się go tak czepiać, to się wyprowadzi z powrotem do swojej mamusi. Ręce mi opadły.

ciemnowłosy mężczyzna przytula starszą, siwowłosą kobietę canva.com

Nie chcę zostać sama z dziećmi

Jestem bardzo zła na mojego narzeczonego. Okazało się, że to duże dziecko. On w ogóle nie chce mi pomagać, ma gdzieś to, że jestem wykończona. Nie ma ochoty na rozmowę ze mną. Uważa, że skoro pracuje to sprawa jest załatwiona i nie musi robić nic więcej. Szkoda, że nie bierze pod uwagę tego, że ja przecież też codziennie chodzę do pracy.

Boję się, że on naprawdę zostawi mnie samą z dziećmi. Kiedy o tym pomyślę to robi mi się słabo. Nie wyobrażam sobie, że miałabym być samotną matką.

Co zrobić w tej sytuacji?

Sama nie wiem, co mogę zrobić, żeby wyjść z tego wszystkiego z twarzą. Zależy mi na tym, żeby narzeczony bardziej poczuwał się do odpowiedzialności i był z nami na sto procent. Jednocześnie nie chcę, żeby wyprowadził się do swojej matki. To dla mnie bardzo trudna sytuacja i nie mam pojęcia jak się w niej odnaleźć.

Matka narzeczonego też nie pomaga. Twierdzi, że byłoby jej na rękę, gdyby Arek do niej wrócił, bo nie byłaby tak samotna. Ręce mi opadają. Przecież ta rodzina w końcu mnie wykończy.

Smutna narzeczona

Mama Ginekolog przedłużyła włosy i teraz wygląda jak... Maryla Rodowicz?! Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/mamaginekolog
Reklama
Reklama