„Żona ciągle gotuje to samo. Już mam dość tych zup”

„Żona ciągle gotuje to samo. Już mam dość tych zup”

„Żona ciągle gotuje to samo. Już mam dość tych zup”

canva.com

„Kiedyś to, że Agata nie potrafi gotować nie miało dla mnie większego znaczenia. Z biegiem lat wszystko się jednak zmienia. Teraz chciałbym zjeść coś więcej niż zupa pomidorowa albo ogórkowa. Ona kompletnie zamknęła się na nowe smaki i nie chce się uczyć. Muszę coś z tym zrobić”

Reklama

*Publikujemy list od czytelnika

Żona ciągle gotuje tylko zupy

Moja żona jest na ogół wspaniałą kobietą. Jest wyrozumiała, troskliwa, piękna i wspaniale opiekuje się naszymi synami. Niestety, ma jedną bardzo istotną wadę. Nie potrafi gotować.

Wiedziałem o tym już przed ślubem. Oczywiście niczego przede mną nie ukrywała. Sądziłem jednak, że w końcu się nauczy różnorodnych dań. Przecież ich przygotowanie wcale nie jest trudne, skrycie miałem nadzieje, że może nawet polubi gotowanie. Bardzo się myliłem, a teraz codziennie jem na obiad zupę. Już mam tego dość. Ile można jeść pomidorową, rosół albo ogórkową? Najgorsze jest to, że te jej potrawy wcale nie są smaczne. Najczęściej jem po prostu na mieście, ale marzę o takim pysznym, domowym schabowym.

różnokolorowe zupy, rzut z góry canva.com

Nie chce nauczyć się czegoś nowego

Agata jest oporna na przyswajanie nowej wiedzy. Kiedy podejmuję z nią ten temat, ona nawet nie chce słychać o innych daniach, twierdzi, że nie ma czasu, ani ochoty na naukę.

Jej zdaniem gotowanie jest trudne. Najwiecej trudności sprawia jej przyprawianie poszczególnych potraw, nie bardzo potrafi też je smażyć, zawsze coś przypali, a później śmierdzi w całym domu. To dlatego tak szybko się zniechęciła i przestała przygotowywać nowe rzeczy.

Poprosiłem moją mamę o to, żeby porozmawiała z nią na ten temat - jak kobieta z kobietą. W końcu może jej udzielić jakichś wskazówek i podpowiedzieć jej, jakieś ciekawe przepisy. Zwłaszcza, że mamuśka po prostu smacznie gotuje. Jako dziecko nigdy nie chodziłem głodny i nawet koledzy chętnie u mnie jedli. Na to moja żona po prostu się wściekła! W życiu nie widziałem jej takiej złej. Nie rozumiem, skąd te nerwy i o co cały szum. Przecież ja chciałem dobrze.

Może wysłać ją na kurs gotowania?

Skoro nie chce, żeby pomagała jej moja mama, to może chociaż wyślę ją na kurs gotowania? Teraz sporo takich odbywa się w dużych miastach. Na pewno tam nauczyłaby się czegoś nowego. Trochę się boję jej reakcji. Ostatnio zagroziła, że jak nie dam jej spokoju, to nawet zupy przestanie gotować. Przykro mi, bo nie sądziłem, że jest taka egoistyczna. Przecież jak każdy prawdziwy facet, często mam ochotę na dobry domowy obiad.

Głodny mąż

Dorota Szelągowska przeszła metamorfozę. Ktoś pisze: "Myślałam, że to posłanka Grodzka". Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/dotindotin
Reklama
Reklama