"Być może będzie wam wydawało się to rzeczą niemożliwe, ale jestem niemalże pewna, że moja sąsiadka w taki sposób wyszkoliła swojego małego psa, aby ten ujadał za każdym razem, gdy wracamy z pracy i tak przez najbliższe pół godziny. Nie da się normalnie porozmawiać przez tego pchlarza!"
*publikujemy list naszej czytelniczki
Moja sąsiadka wyszkoliła psa!
Jeśli tak dalej pójdzie, to na pewno zgłoszę to do spółdzielni, a być może nawet na policję. Ten blok inaczej wyglądał, gdy nie było małych dzieci i psów i wydaje mi się, że ludzie powinni mieć możliwość wyboru, z kim będą mieszkać we wspólnocie takiej jak blok. Jest to dla mnie rzecz niezrozumiała, żeby tak wytresować psa, aby ten szczekał za każdym razem, gdy wracamy z mężem z pracy!
Niedługo będziemy przechodzić na emeryturę i nie wyobrażam sobie, że to ujadanie tego małego psa będzie nam towarzyszyć codziennie przez najbliższe lata, zanim dokończymy budowę domu... Kobieta, która posiada tego kundla, jest jedną z najbardziej niemiłych osób, jakie kiedykolwiek mi było dane poznać. Nie dość, że ma dwójkę małych dzieci, które biegają całymi dniami i zachowują się tak jakby mieszkały w buszu, do tego dochodzi ten niepoważny pies, który moim zdaniem jest tak wyszkolony, aby ujadać najgłośniej wtedy, kiedy wracamy do domu z pracy.
canva.com
Sąsiadka jest po prostu niepoważna
Za kilka dni będę wybierała się do spółdzielni z pismem, aby ktoś sprawdził całą tę sprawę, bo moim zdaniem jest to podejrzane i nie wydaje mi się, aby to było przypadkowe. Próbowałam rozmawiać już z tą sąsiadką, ale ona sugerowała mi, że jestem niepoważna i powinnam zasięgnąć opinii psychologa, zanim w ogóle zgłoszę się w tej sprawie na policję czy do straży miejskiej. No oczywiście, że ona nie widzi problemu, bo specjalnie w ten sposób wszystko upozorowała, abyśmy to my wyszli na idiotów, a przecież to gołym okiem widać, że ten pies robi to specjalnie.
Wprawdzie żadna inna sąsiadka nie widzi problemu, bo rozmawiałam z nimi, ale naszym zdaniem jest to sprawa, która powinna zostać zgłoszona i jak najszybciej wyjaśniona, zanim z mężem faktycznie będziemy odpoczywać każdego dnia w naszym małym M-3.
Wracając jeszcze do sąsiadki, która ma dzieci i psa, powiedziała mi kilka dni temu, że jeśli tak bardzo zależałoby mi na spokoju, to powinnam wcześniej zafundować sobie domek, a nie mieszkać w bloku, gdzie jest cała masa innych ludzi. Po prostu bezczelne babsko!
Zmęczona szczekaniem psa Matylda