"Były mąż płaci 200 zł alimentów na syna. Nie przyniósł mu prezentu na urodziny, bo..."

"Były mąż płaci 200 zł alimentów na syna. Nie przyniósł mu prezentu na urodziny, bo..."

"Były mąż płaci 200 zł alimentów na syna. Nie przyniósł mu prezentu na urodziny, bo..."

canva.com

"Dla mnie pieniądze nie są najważniejsze. Nigdy nie były. Owszem, lubię je mieć i czuć, że na wszystko mi wystarczy. Jestem wtedy spokojna. Ale kiedy były mąż wyznał, że on to  może na syna maksymalnie 200 zł miesięcznie przelewać, to ja wcale nie protestowałam. Radzę sobie sama, a tę kasę Kacper dostaje po prostu do ręki i ma razem z kieszonkowym ode mnie na jakieś swoje wydatki. Rozstałam się z ojcem Kacpra rok temu i to pierwsze jego urodziny bez ojca. Zaprosiłam go więc na przyjęcie urodzinowe, żeby nie było mu przykro. Ale ojciec przyszedł na urodziny bez prezentu. Nie kupił mu nawet niczego drobnego i podał taki powód, że szkoda gadać".

Reklama

*publikujemy list od czytelniczki

Ojciec Kacpra nie wie, ile kosztuje dziecko

Wszyscy moi bliscy mówią, że mój były mąż to naprawdę ma szczęście. On ma dobrą pracę, sporo zarabia, ale większość pieniędzy wydaje na podróże, markowe ubrania czy gadżety.

Dla własnego syna przelewa co miesiąc 200 zł. Widuje się z nim raz w miesiącu i zabiera go wtedy na weekend. Ja daję mu ulubione przekąski, pakuję ubrania i szczoteczkę, bo Kacper nie ma u ojca nawet pidżamy czy szczoteczki do zębów ani podstawowych środków higienicznych.

Kiedy się rozstaliśmy, zgodziłam się na dobrowolne alimenty, ustalone przez byłego męża. Chciał płacić 200 zł. Wszyscy to wyśmiali, ale ja chciałam pokazać, że radzę sobie bez niego i nie potrzebuję jego pieniędzy.

Minął prawie rok od naszego rozwodu, Jacek przelał przez ten czas niecałe 2000 dla swojego syna.

A ile wydałam ja? On nawet nie ma pojęcia.

Zapewniam dziecku wszystko!

Kacper ma mnóstwo zainteresowań, a ja staram się pomagać mu je rozwijać. Chodzi na sporo zajęć pozalekcyjnych. Lubi klocki LEGO - kupuję mu raz w miesiącu nowy zestaw.

Syn też bardzo o siebie dba. Kupuje sobie markowe ubrania, kosmetyki. Dlaczego mam mu tego zabraniać?

Teoretycznie jego ojciec o tym wie, ale nigdy nie zaproponował, że do czegoś się dołoży. Przelewa mi tylko dziesiątego dnia każdego miesiące te dwie stówki i ani grosza więcej.

Kacper miał urodziny tydzień temu. To pierwsza taka jego uroczystość od mojego rozstania z były mężem więc zaprosiłam go, żeby synowi nie było przykro.

tort urodzinowy canva.com

Niestety bardzo się zawiodłam

Po pierwsze spodziewałam się, że dołoży się do urodzinowej imprezy. Ale wcale tego nie zaproponował, a kiedy już przyszedł, to super się bawił i objadał się słodkościami i przekąskami.

Miał jeszcze pretensje, że skończył się sok jabłkowy.

Ale to nie to mnie najbardziej zdenerwowało. Wkurzyłam się, bo przyszedł na urodziny syna bez żadnego prezentu. Podszedł tylko do niego i powiedział:

Kup sobie prezent, za pieniądze, które co miesiąc przelewam mamie. Mam nadzieję, że Ci je daje?

Poczułam się, jakby mi strzelił z liścia w twarz. Kacper chyba trochę też.

I tu naprawdę nie chodzi o prezenty, ale o całokształt. O jego zachowanie, o brak zainteresowania własnym dzieckiem.

Po tej urodzinowej sytuacji uznałam, że jednak będę się starała o sądowne ustalenie alimentów. Nie wiem nawet, ile mogę dostać, ale jeśli uda się więcej, to będę odkładać pieniądze Kacprowi na konto  i dostanie je w dniu 18 urodzin. Miarka się przebrała!

Agnieszka

Zobacz, którzy polscy celebryci płacą wysokie alimenty! Co za sumy!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama