„Mąż uważa, że powinnam schudnąć i ciągle wypomina mi to przy rodzinie i znajomych”

„Mąż uważa, że powinnam schudnąć i ciągle wypomina mi to przy rodzinie i znajomych”

„Mąż uważa, że powinnam schudnąć i ciągle wypomina mi to przy rodzinie i znajomych”

canva.com

„Razem z mężem od zawsze traktowaliśmy siebie z lekkim przymrużeniem oka i każde z nas miało do siebie ogromny dystans. Żarty i podśmiechujki były w naszym domu na porządku dziennym, co naprawdę bardzo dobrze wpływało na panującą w nim luźną atmosferę. Niestety Jacek od jakiegoś czasu mocno przegina, a mi nie jest już do śmiechu”.

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki

Problem z otyłością zaczął się po pierwszej ciąży

Nigdy nie miałam problemu z zachowaniem zadowalającej mnie kompozycji ciała, a nadwaga była dla mnie całkowicie obcym pojęciem. Nie to żebym uprawiała jakiś sport, czy obsesyjnie zwracała uwagę na to, co wkładam do ust. Po prostu dobra figura trzymała się mnie bez większego wysiłku.

Gdy zaszłam w pierwszą ciążę, to nawet przez chwilę nie pomyślałam, że po urodzeniu mogę mieć jakiekolwiek problemy z powrotem do wcześniejszej wagi. Byłam przekonana, iż będzie to tylko kwestią czasu, aż znów będę mogła z dumą patrzeć na swoje ciało. Tak się niestety nie stało, a opieka nad dzieckiem skutecznie odciągała moją uwagę od spraw takich jak sport czy pilnowanie posiłków. Po drugiej ciąży było już tylko gorzej, a dziś jestem totalnie niezadowolona ze swojego ciała...

kobieta która powinna schudnąć w różowym topie leżąca na podłodze obok ciężarków do ćwiczeń canva.com

Ogromna presja: „Mąż uważa, że powinnam schudnąć...”

Jest mi bardzo trudno pozbyć się tych kilkunastu ponadprogramowych kilogramów. Może gdybym nie miała na głowie dwójki dzieci i całego domu i furę pieniędzy, to byłoby łatwiej – nie wiem. Kolejną kwestią jest postawa Jacka, który mocno zagalopował się ze swoimi żarcikami na temat mojej sylwetki. Sama ze sobą nie czuję się zbyt dobrze, to jeszcze mąż uważa, że powinnam schudnąć i ciągle wypomina mi przy rodzinie i znajomych.

Te jego durne teksty słyszą też nasze około nastoletnie dzieci i tak samo, jak on, sprawiają mi przykrość nieustającymi komentarzami na temat tego, jak wyglądam, a raczej jak nie wyglądam w jakiejś bluzce czy spodniach. Wstyd iść gdziekolwiek do ludzi, bo z Jednej strony Jacek po dwóch kieliszkach, a z drugiej dzieci wołające, że mamie się przytyło i jest gruba.

szeroko uśmiechnięty mężczyzna w niebieskiej koszuli w kratę canva.com

Zmęczona kobieta: „Nie życzę tego nikomu”

Mnie nie jest już do śmiechu i nie życzę tego nikomu. Może gdybym akceptowała obecny stan rzeczy, to żartowałabym z mojego bębna razem z mężem i dziećmi. Ja jednak tego nie akceptuję, a przytyki ze strony Jacka wcale mnie nie motywują. Wstyd mi bardziej za jego zachowanie niż z powodu mojej nadwagi.

To nie jest tak, że ja szukam sobie wymówek, ale zrozumie mnie tylko kobieta, która tak samo, jak ja, ma na głowie dzieci, dom, gotowanie obiadów itd. Zrozumie mnie kobieta, której mąż po powrocie z pracy całe popołudnie spędza przed telewizorem, a jedyne co potrafi, to pouczanie innych...

10 sygnałów, że czas pomyśleć o rozwodzie. Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama