"Teściowa chce zabrać mi dzieci! Nigdy się na to nie zgodzę!"

"Teściowa chce zabrać mi dzieci! Nigdy się na to nie zgodzę!"

"Teściowa chce zabrać mi dzieci! Nigdy się na to nie zgodzę!"

Canva

"Nie spodziewałem się, że spotka mnie coś takiego. Nie dość, że jeszcze nie doszedłem do siebie po śmierci żony, to okazało się, że teściowa chce zabrać mi dzieci. Moje życie wali kompletnie mi się wali".

Reklama

*Publikujemy list naszego czytelnika

Kochałem swoją żoną, ale teściowej szczerze nienawidziłem

Kiedyś przeczytałem gdzieś w internecie, że w każdej rodzinie jest ten sam model. Mąż kocha żonę, ale nie cierpi swojej teściowej. Myślałem, że to zwykły mit, a te pseudo "toksyczne relacje" wymyślają dziennikarze od siedmiu boleści. A jednak to nie mit. Przekonałem się o tym o własnej skórze.

Moja żona była wspaniałą kobietą i zawsze w związku bardzo dobrze się dogadywaliśmy. Doskonałe relacje psuła jednak jej wredna mamusia, która zawsze o wszystko się mnie czepiała i wiecznie miała jakieś pretensje o każdą najmniejszą sprawę. Przez to jej wieczne wtrącanie szczerze nienawidziłem mojej teściowej i miałem jej serdecznie dość.

Gdy pojawiły się dzieci, to już dopiero się zaczęło. Teściowa nastawiała je przeciwko mnie i ciągle zarzucała mi, że się nimi źle zajmuję. Jej zdaniem dzieci nie powinny mieć własnego życia, tylko ślepo być posłuszne rodzicom.

Ja i żona byliśmy innego zdania - nowoczesnego wychowania i dawaliśmy dzieciom więcej przestrzeń. Chcieliśmy, żeby szybko nauczyły się żyć na własny rachunek.

Ojciec z dziećmi siedzą na trawie Canva

Teściowa chce odebrać mi moje dzieci

Kilka miesięcy temu moja żona zachorowała na nowotwór i zmarła bardzo szybko, bo już po kilku tygodniach. To był dla mnie cios. Tak jakby w jednej chwili ktoś uderzył mnie pięścią w twarz, a całe życie zawirowało wokół mnie i kompletnie się zawaliło.

Myślałem, że to koniec i kilka razy przesadziłem z alkoholem. Piłem jednak zawsze wtedy, gdy dzieci nie widziały, bo nie chciałem, żeby widziały mnie właśnie w takim stanie. Pewnego dnia odwiozłem dzieci do teściowej, żeby się zajęła nimi przez tydzień, żebym mógł dojść do siebie. Nie spodziewałem się jednak tego, że gdy po tygodniu wróciłem, moich dzieci nie było. Teściowa powiedziała mi przez drzwi, że źle się nimi zajmuję i nie mam do nich prawa i żebym znikał z ich życia, bo to przeze mnie jej córka zachorowała.

W końcu wezwałem policję. Funkcjonariusz nakazał teściowej oddanie dzieci, a ta niechętnie się na to zgodziła, ale wygrażała, że złoży pozew do sądu, obstawi się fałszywymi świadkami i zrobi wszystko, żeby odebrać mi moje dzieci.

Nie mam na to wszystko siły. Tak bardzo cierpię z powodu śmierci żony, a teraz to. Jak teściowa może mi to zrobić? Czy ona nie rozumie, że dopiero co straciłem swoją żonę, którą kochałem najbardziej na świecie? Chce wykorzystać to, że jestem słaby, podłamany i odebrać mi moje kochane dzieci! Jak ona może?! To kobieta bez serca!

Janek

Psycholodzy ujawnili, co dzieci wyznają w gabinetach terapeutycznych. Te słowa są WSTRZĄSAJĄCE! ZOBACZ!
Źródło: instagram.com/sucharcodzienny/
Reklama
Reklama