"Żona wydaje pieniądze z naszego konta na swoich rodziców! Z jakiej racji mam płacić za coś teściom?"

"Żona wydaje pieniądze z naszego konta na swoich rodziców! Z jakiej racji mam płacić za coś teściom?"

"Żona wydaje pieniądze z naszego konta na swoich rodziców! Z jakiej racji mam płacić za coś teściom?"

canva.com

Wspólny budżet często staje się kością niezgody pomiędzy partnerami, dlatego warto wcześniej uzgodnić, jakie potrzeby będą finansowane ze wspólnego konta, jeśli takie małżeństwo posiada lub planuje założyć. Dzięki temu można uniknąć pewnych nieporozumień w przyszłości.

Reklama

"Wspólne konto miało być na inne cele"

Z Mariolą jesteśmy dopiero pół roku po ślubie i nie spodziewałem się nieporozumień po tak krótkim czasie i to w tak ważnej kwestii, jaką są pieniądze. Założyliśmy wspólne konto z dość prozaicznego powodu - aby nie dzielić rachunku w sklepie albo kłócić się, kto zapłaci za gaz. Umówiliśmy się, że przelewamy określoną kwotę w danym miesiącu i za to kupujemy jedzenie, opłacamy rachunki. To, co zostaje na naszych osobistych kontach przeznaczamy na co chcemy - ja najczęściej wydaję na mój samochód, a żona kupuje sobie jakieś ciuchy.

Zauważyłem jednak ostatnio coś bardzo dziwnego. Z konta zaczęły znikać co dwa, trzy dni pieniądze. Nie jakaś ogromna suma, szczególnie, że mamy tak trochę zaoszczędzonej kasy, ale ostatecznie wychodzi łącznie kilka stów. Najpierw myślałem, że może Mariola płaci w sklepie gotówką, jednak zakupów nie przybywało, a pieniądze znikały.

"Dlaczego mam kupować coś teściom?"

W końcu postanowiłem pogadać o tym z żoną, zapytać na co wydaje nasze pieniądze. Obstawiałem, że kupuje sobie kolejną parę butów albo już wymyśliła jakąś drogą wizytę u fryzjera. Prawda okazała się inna. Mariola postanowiła wesprzeć swoich rodziców naszymi wspólnymi pieniędzmi. Nie rozumiem tego - ma swoją kasę, więc zamiast wydawać na ubrania, skoro chce być taką dobrą córką, niech płaci ze swojego konta.

Ze zwykłej rozmowy zrobiła się ogromna afera, że nie mam serca, bo jej rodzice mają takie niskie emerytury, a teraz wszystko jest drogie. Wykrzyczała, że myślała, że poślubiła fajnego faceta, który kocha ją i jej rodzinę. Jeszcze wyszło tak, że to ja jestem zły, bo żałuję pieniędzy teściom. Ale po pierwsze to mnie zirytował fakt, że ona nawet nie zapytała mnie o zdanie, wtedy może bym się zgodził, a nawet zaproponował, że na okres zimy pomagamy im regularnie. Dwa, nawet jak powiedziałem żonie, że czuję się rozżalony faktem, że podbiera wspólne pieniądze, to nie przeprosiła, a zrobiła ze mnie złego człowieka bez empatii.

Na dobrą sprawę, to może i moim rodzicom powinniśmy pomóc, a sami nie opłacać swoich rachunków, tylko rozdać pieniądze po rodzinie.

Co zrobić, aby cieszyć się z małżeństwa? Jak uniknąć rozwodu? Te porady sprawią, że znów się w sobie zakochacie i docenicie! Zobacz galerię!
Źródło: unsplash.com
Reklama
Reklama