"Co miesiąc wybieram ze wspólnego konta dwie stówy. Chcę mieć jakieś zabezpieczenie"

"Co miesiąc wybieram ze wspólnego konta dwie stówy. Chcę mieć jakieś zabezpieczenie"

"Co miesiąc wybieram ze wspólnego konta dwie stówy. Chcę mieć jakieś zabezpieczenie"

CANVA

"Przeraża mnie ilość rozwodów wśród znajomych. Ostatnio zdałam sobie sprawę, że nie poradziłabym sobie bez mojego męża. Przede wszystkim finansowo. Na wszelki wypadek zaczęłam wypłacać małe sumy z naszego wspólnego konta. Daje mi to poczucie bezpieczeństwa".

Reklama

Wszystkie małżeństwa wokół się rozstają

Jesteśmy po 30-tsce. Wesela wśród naszych znajomych zaczęły się 10 lat temu. Wszyscy braliśmy śluby w podobnym czasie. To było życie. Co dwa miesiące weselicho! Nasze było bardzo huczne!

Z większością znajomych szliśmy tą samą drogą. Najpierw ślub, potem dzieci i kariera. Całą grupą jeździliśmy na wakacje. Nasze dzieci znają się od urodzenia. Wynajmowaliśmy kilka domków i wspólnie spędzaliśmy każdą chwilę.

Jak zebraliśmy się naprawdę wszyscy, to było nas ponad 30 osób. 7 małżeństw i 17 dzieci. To były wspaniałe wyjazdy. Wiadomo, zdarzały się nieporozumienia, ale zasadniczo byliśmy naprawdę zgrani.

Z czasem nasza paczka zaczęła się kurczyć. Kiedy pierwsza para zaczęła mieć kłopoty, wszyscy próbowaliśmy zażegnać ten kryzys. Byliśmy zdruzgotani ich rozwodem. Zrobiło się niezręcznie i w sumie nie wiedzieliśmy z kim się przyjaźnić. Obie strony były nam bliskie.

Patrząc na to z perspektywy czasu, widzę, że rozstania nie są niczym nadzwyczajnym, nawet w udanych małżeństwach.

monety wysypujące się z rąk CANVA

Co miesiąc wybieram pieniądze ze wspólnego konta

Z naszej paczki na siedem małżeństw przetrwały trzy. Cztery dawno są po rozwodzie. Przed te lata nasze kontakty znacznie się rozluźniły, ale co jakiś czas widuję się ze wszystkimi dawnymi przyjaciółkami. Część ułożyła życie po raz drugi, część nadal jest samotna.

Widujemy się też w trzy pary, nasze ostatnie trzy małżeństwa na polu walki! Trochę się śmieje, ale rozwody znajomych sprawiły, że zupełnie inaczej zaczęłam spoglądać na pewne sprawy. Te związki, które się rozpadły, miały podobne problemy, jak nasze. Czemu więc im się nie udało, a nam tak? Nie wiem.

Wiem też z obserwacji, że największą zmorą wszystkich rozstań była kasa. Odejść, ale z czym? Wyprowadzając się z domu, zostawiamy wszystko, co razem zbudowaliśmy. Na samotny start też trzeba mieć środki.

My z mężem mamy wszystko wspólne. Wszystko budowaliśmy razem, od zawsze mamy jedno konto. Pomyślałam, że w razie czego będę miała koszmarnie trudno. Ja zarabiam mało i w momencie, gdybym musiała coś wynająć, nie dam sobie rady.

Przyjaciółka namówiła mnie, żebym w tajemnicy przed mężem odkładała drobne sumy. Tak na wszelki wypadek. Od pół roku co miesiąc do skarpety ląduje 200 zł. Wiem, w dzisiejszych czasach to żadne pieniądze, ale wolę być przygotowana. Nie przewiduje rozwodu, ale daje mi to poczucie bezpieczeństwa.

Kiedyś pomyślałabym, że to chore. Dzisiaj wiedząc, jak wyglądały rozstania przyjaciół, myślę, że rozsądne.

Marzena

Doda i Dariusz Pachut na słodkim zdjęciu z Azji. Internauci nie wytrzymali! Musieli wspomnieć o przeszłości Darka. Zdjęcia pary w galerii.
Źródło: instagram.com/dariuszpachut
Reklama
Reklama