"Mój zięć to nieudacznik, na dodatek bez pracy. Szkoda mi córki, bo zasługuje na kogoś lepszego"

"Mój zięć to nieudacznik, na dodatek bez pracy. Szkoda mi córki, bo zasługuje na kogoś lepszego"

"Mój zięć to nieudacznik, na dodatek bez pracy. Szkoda mi córki, bo zasługuje na kogoś lepszego"

zdjęcie ilustrujace/canva

Relacje pomiędzy teściową a synową/zięciem od dawna okraszone są mnóstwem nieprzyjemnych żartów. Czy jednak rzeczywiście młode małżeństwo zawsze kłóci się z rodzicami partnera/ki? Są to jedynie stereotypy, a wszystko zależy od podejścia obydwu stron oraz odpowiedniej komunikacji.

Reklama

"Tylko o teściowych się źle mówi"

Czytam ostatnio mnóstwo listów od młodych, którzy nie przebierają w słowach na swoje teściowe. Dlatego też postanowiłam napisać, że to nie jest tak, że teściowa jest wiecznie złą i wścibską kobietą. To, że jako matki martwimy się o małżeństwo i szczęście naszych dzieci jest chyba zupełnie naturalną sprawą.

Natomiast chętnie podzielę się swoją historią i pokażę, że niestety młodzi też mają swoje wady, często niemałe. Jestem mamą Patrycji, która jest moim jedynym dzieckiem. Patrycja zawsze była ambitną, pewną siebie dziewczynką, a teraz kobietą. Miała jednak pecha w kwestiach związkowych. Przed Łukaszem, moim zięciem, była w 5. letnim związku z chłopakiem, który jak się okazało, flirtował z innymi. Kiedy moja córka zostawiła Bartka, kamień spadł mi z serca i myślałam, że trafi w końcu na kogoś porządnego.

starsza kobieta i mężczyzna siedzą przy zastawionym stole z młodą kobietą i mężczyzną zdjęcie ilustrujące/Canva

"Pisząc wprost - mój zięć to nieudacznik"

Moja córka poznała Łukasza przez wspólnych znajomych, którzy nie chcieli, aby długo płakała i rozpamiętywała Bartka. Udało się im. Patrycja zgodziła się na spotkanie z Łukaszem, później było kolejne i kolejne. Po kilku miesiącach przyprowadziła go do domu na obiad. Przyznam, że zrobił niezłe wrażenie. Był bardzo sympatyczny, skromny, nieco małomówny. Pomyślałam jednak, że jaki ma być poznając po raz pierwszy rodziców swojej dziewczyny. Łukasz jednak z czasem w ogóle się nie rozkręcał. Na rodzinnych imprezach siedział przy stole i sprawiał wrażenie, jakby chciał zniknąć.

Pracy też nie miał jakiejś emocjonującej, zajmował się grafiką czy czymś takim. Dlatego coraz częściej zaczynałam się martwić, czy on i Patrycja tworzą zgrany duet. Moja córka jest bardzo kreatywna, żywiołowa, uwielbia podróże, kontakt z ludźmi. Decyzja jednak zapadła, wyszła za mąż za Łukasza, a ja nie chciałam się wtrącać w ich relację. Jednak mam już dość patrzenia na to, jak Patrycja robi w tym związku za kobietę i mężczyznę.

Pisząc wprost - mój zięć to nieudacznik. Poza tym, że stracił pracę jeszcze przed wakacjami i do tej pory nie znalazł innej, więc to Patrycja utrzymuje cały dom, to Łukasz nawet nie umie nic w nim zrobić. Ostatnio zaczął psuć się ich piekarnik. Kiedyś to facet brał narzędzia i sam próbował coś naprawić. A Łukasz? On nawet nie zajrzał, czy sam coś będzie w stanie podreperować, a może to była jakaś błahostka. Przy samochodzie też nic nie umie zrobić. Zaczęło mnie to bardzo denerwować, że młody chłopak, a jest bez pracy, nie umie się niczym zająć w domu, ale przede wszystkim nie umie zadbać o własną żonę. Może to przykre, co napiszę, ale wolałabym kogoś innego, lepszego dla mojej córki.

Jak wygląda długoletni związek? Te ilustracje oddają to w 100%!
Źródło: www.instagram.com/amandaoleander
Reklama
Reklama