"Nasze córki nie mają żadnych obowiązków! Są już nastolatkami, a żona robi za nie wszystko"

"Nasze córki nie mają żadnych obowiązków! Są już nastolatkami, a żona robi za nie wszystko"

"Nasze córki nie mają żadnych obowiązków! Są już nastolatkami, a żona robi za nie wszystko"

canva.com

"W moim rodzinnym domu każdy miał jakieś obowiązki. Mieliśmy listę, która wisiała na lodówce i każdy dokładnie wiedział co i kiedy ma zrobić. Niestety moja żona ma do tego zupełnie inne podejście. Zanim dziewczyny się urodziły, ustalaliśmy, że będziemy je uczyć samodzielności - przecież to w życiu ważne! Jednak żadna z nich nie wynosi nawet śmieci (z błahego powodu), czy nie myje naczyń. One nie robią nic! A mają już 14 i 16 lat! Ja naprawdę mam tego dość".

Reklama

"Nasze dzieci nie mają żadnych obowiązków"

Błażej jest mężem i ojcem. Od kilkunastu lat wychowuje wraz z żoną dwie córki, które są jego oczkami w głowie. Jednak Błażejowi zależy na tym, żeby jego córki były jak najbardziej samodzielne, a żona je w tym hamuje:

Zanim nasze panny się urodziły, robiliśmy z żoną wiele planów, które dotyczyły ich przyszłości.

Jak to rodzice, chcieliśmy dla nich jak najlepiej, to też utrzymywaliśmy na przykład, że  żadna z nich nie tknie niczego, co zawiera nienaturalny cukier przynajmniej do swoich piątych urodzin. Ostatecznie jednak nie mogliśmy się doczekać, aż zobaczymy ich słodkie buźki umazane czekoladą. No i wiadomo, jak postąpiliśmy.

Uważam jednak, że to niewielkie rodzicielskie przewinienie. Bo mamy na swoim koncie dużo poważniejsze.

Jednym z nich jest brak obowiązków dziewczyn.

Błażej utrzymuje, że to jego żona wciąż we wszystkim wyręcza córki:

Nawet kiedy Alicja albo Emilka chcą coś zrobić, matka natychmiast je gasi.

Chcą umyć po sobie szklankę? Ona zrobi to lepiej. Poskładać pranie? Będzie pewnie nierówno. Umyć podłogę? Nie ma opcji, bo smugi.

kobieta odkurza canva.com

"Żona robi za nie wszystko"!

Błażej pisze w swoim liście, że jego żona jest permanentnie przemęczona. Dba o dom i to  widać, ale oprócz pracy w domu ma też swój etat, a czasem brakuje jej czasu na sen, żeby się zregenerować:

Tyle razy jej mówiłem, że przecież dziewczyny są już na tyle duże, że mogą pomagać.

Kiedyś żona wyszła do fryzjera a ja i dziewczynki akurat byliśmy w domu. Postanowiliśmy, że przygotujemy dla niej kolację. Ala zrobiła wszystko sama. Emi nakryła do stołu i przygotowała pyszną lemoniadę. A mi pozostało przygotowanie dla żony aromatycznej kąpieli z wodą pełną piany. Była zachwycona! A my byliśmy szczęśliwi, że mogliśmy mieć w tym swój udział.

Ale już na drugi dzień znów było: "Zostaw! Ja to zrobię"!

Ja naprawdę nie dziwię się, że córki są tak zniechęcone. Ona wyręcza je dosłownie we wszystkim, ale nie rozumie, że krzywdzi przez to nie tylko siebie, bo wciąż jest przemęczona, ale także nasze największe skarby. Bo Ala i Emila nie będą na tyle samodzielne, na ile być powinny.

"Ja już nie wiem jak przemówić jej do rozsądku"

Mężczyzna wyznał, że podejście żony doprowadza go często do szału. Przez to narastają domowe konflikty, a on czuje, że jego zdanie się zwyczajnie nie liczy:

Co mam sobie myśleć, skoro za każdym razem, kiedy zwracam żonie uwagę, to kończy się awanturą. Ona totalnie nie liczy się z moim zdaniem.

Ja chcę dla córek jak najlepiej. Uważam, że to już jest naprawdę ostatnio dzwonek, by nauczyły się obowiązkowości.

Póki co, to zwyczajne leniuszki, ale to nie ich wina. Ich matka powinna się ogarnąć, bo jak tak dalej pójdzie, to żaden facet nie będzie ich chciał. Tak niestety może się wydarzyć. Ja już nie wiem jak mam jej przemówić do rozsądku.

Czy Wasze dzieci pomagają w domowych obowiązkach?

Psycholog dzieli się notatkami: co czują dzieci, kiedy jest im źle. Te słowa łamią serce
Źródło: www.instagram.com/noemidemiblog/
Reklama
Reklama