"Nie odnajduję się w sztucznym świecie Instagrama. My normalne kobiety też mamy prawo tu być!"

"Nie odnajduję się w sztucznym świecie Instagrama. My normalne kobiety też mamy prawo tu być!"

"Nie odnajduję się w sztucznym świecie Instagrama. My normalne kobiety też mamy prawo tu być!"

Canva

"Nadszedł dzień, w którym muszę powiedzieć to głośno: Nie odnajduję się w sztucznym świecie social mediów. Tu gdzie wszyscy są idealni, jestem też ja. Patrzyłam na te kobiety sukcesu i zastanawiałam się co ze mną nie tak! Okazało się, że to z nimi jest naprawdę źle. Zakłamane, pełne kompleksów, żyją na pokaz. Czas z tym skończyć!

Reklama

Nie odnajduję się w sztucznym świecie Instagrama

Jestem dorosłą kobietą. Znam swoją wartość, a dałam się wciągnąć w ten kołowrotek. Zewsząd spoglądają idealne twarze perfekcyjnych pań. Idealny profil, makijaż bez skazy, ciuchy jak z żurnala. Oczywiście dzieciaki zawsze czyste, a w domu porządek. W ciągu dnia latte z przyjaciółką i szybki shopping. Wieczorem obowiązkowa kąpiel z pianką i czytanie do snu.

Na szklanym ekranie komórki świat jest taki perfekcyjny. Dasz like, bo ktoś Ci się spodoba. Potem zaczynasz śledzić jego zdjęcia i relacje. Nim się obejrzysz, nie tylko obserwujesz cudze życie, ale zaczynasz wierzyć, że to Twój wzór. Spoglądasz na to wszystko i zastanawiasz się, co z Tobą jest nie tak!? Odrywasz wzrok od telefonu i nic nie przypomina świata lubianej idolki. Chata sama się nie ogarnie, dzieci wiecznie robią syf, a Ty nadal nie wróciłaś do figury sprzed ciąży. Wpadasz w kołowrotek i gonisz za ideałem.

Ona potrafi to i ja dam radę!

Tylko że ten niedościgniony wzór jest tworem. Ktoś sprytnie kreuje swój wizerunek i pozwala Ci wierzyć, że po drugiej stronie ekranu jest perfekcyjnie. Co z tego, że to wybrane kadry przerobione przy pomocy filtra

Kobieta w żółtej marynarce robi selfie CANVA

My normalne kobiety też mamy prawo tu być!

Ja powiedziałam temu dość! Koniec z wmawianiem mi, że jestem gorsza tylko dlatego, że nie udaje! Koniec z kreowaniem nierzeczywistego wizerunku. Ja, stara baba dałam się wciągnąć w ten nierealny świat. Uwierzyłam, że muszę spełnić czyjejś normy. I to czyje!? Obcej osoby z Internetu. Ta uwielbiana przeze mnie  Marysia z Instagrama latami pokazywała swoje życie usłane sukcesami. Potem zniknęła na chwilę... Nagle okazało się, że to wszystko to jedna, wielka ściema. Bez filtra wygląda jak każda z nas. Dom sam się nie sprząta, ma od tego gosposię. Jak pomyślę, że wyrzucałam sobie, że nie ogarniam nic tak jak ona, to szlag mnie trafia. Ja żyję jak zwykła matka polka. Ona miała sztab ludzi od wszystkiego.

Dość z porównywaniem się. No po prostu mam dość! Kiedy z kobiety pewnej siebie, wdzięcznej za swoje wartości i podejście do życia stałam się zapatrzoną w sukcesy innych, zakompleksioną kobietą?

Dużo mówi się o przestrzeganiu dzieciaków przed takim złym wpływem Influencerów. Zacznijmy od siebie! Te postacie ze szklanego ekranu pokazują nam tylko to, co chcą. Z tyłu kryją szare życie, które nie zbiera zbyt wielu lików na Insta. To życie, które ma każda z nas. Mamy prawo czuć się dobrze takimi, jakimi jesteśmy! Nawet jeśli ta Maryśka będzie błyszczeć na swoim profilu z milionem lików!
z  poważaniem
Zwykła Ja bez filtra"

Instagram kontra rzeczywistość. "Doskonałość nie istnieje". Zobacz galerię!
Źródło: Instagram.com/saggysara
Reklama
Reklama