Pani Renata przeszła w swoim życiu przez prawdziwe piekło. Trafiła na człowieka, który bez opamiętania się nad nią znęcał, nie zważając wcale na to, że patrzą na to wszystko dzieci. Uwolniła się od niego i zamieszkała w połowie domu, odziedziczonego po ojcu. Niestety nie wystarczyło jej pieniędzy na remont. Ekipa "Nasz nowy dom" kompletnie odmieniła ten budynek.
"Nasz nowy dom" - Hanki, Kolonia
Ostatni odcinek programu "Nasz nowy dom" rozgrywał się w miejscowości Hanki - Kolonia. Poznaliśmy w nim panią Renatę, którą życie mocno pokaleczyło.
Trwała długo przy mężczyźnie, który się nad nią znęcał. Na to wszystko patrzyły ich dzieci. 9-letnia aktualnie Zuzia opowiadała, jak trudne to dla niej było. W jej oczach pojawiły się łzy.
Gdy zmarł ojciec pani Renaty, ta postanowiła uciec do zrujnowanego domu, który po nim odziedziczyła.
Nie było jej jednak stać na remont, więc rodzina mieszkała w naprawdę kiepskich warunkach.
Wprawdzie kobieta ma nowego partnera i każde z nich pracuje, ale to, co zarobią i tak wystarczało tylko na ich podstawowe potrzeby.
Na szczęście ekipa "Nasz nowy dom" przyszła z pomocą.
Dom wyremontowano!
Córka pani Renaty marzyła o pokoju na poddaszu i nawet to marzenie udało się zrealizować ekipie programu.
Dom zdecydowanie zyskał zupełnie nowe życie.
Każdy ma tam teraz swój własny kąt, a cała rodzina może usiąść do posiłku przy wspólnym stole.
Metamorfoza budynku robi naprawdę ogromne wrażenie.