Babcia pragnie kontaktu z wnuczkiem, ale jemu zależy tylko na pieniądzach! „Widocznie taki mój los”

Babcia i jej trudna relacja z wnuczkiem

Jedna z naszych czytelniczek opisała nam przykrą sytuację, która nie daje jej spokoju. Nastoletni wnuczek Pani Jadzi nie chce jej odwiedzać, lecz sytuacja zmienia się, gdy babcia wspomni, że podaruje mu pieniądze.

Mam wnuczka, który ma 15 lat. Jest to syn mojego syna z pierwszego małżeństwa, więc też nie widujemy się jakoś często. Praktycznie nigdy nie zajrzy do mnie sam z siebie, żeby posiedział z kilka dni na wakacje, a o dzwonieniu nie wspomnę. Bardzo mi zależy, żeby jakoś chętniej tu przyjeżdżał. Jest kawałek podwórka, jest gdzie pograć w piłkę i basen rozstawić, ale to dla niego żadna atrakcja. Widocznie taki mój los, że muszę się prosić o uwagę i dziecko zachęcać pieniędzmi, bo wtedy chce być u mnie bardzo szybko.

canva.com

Wnuczek nie kryje swoich intencji

15-latek daje jasne sygnały, że pieniądze są w stanie zmienić jego podejście w kontekście odwiedzin samotnej babci. Nigdy nie słyszałam w mojej rodzinie, aby któryś z wnuczków otwarcie prosił dziadków o kasę. To chyba jednak kwestia wychowania...

Wydzwaniam i mówię, że jak przyjdzie, to babcia da na pieniążka na grę. Później, jak go syn przywozi, to już od progu mówi do mnie, że obiecałam mu coś i gdzie to mam. Wiem, że to dziecko, ale jak mi sąsiadki opowiadają, albo jak widzę ich wnuczęta, to mi zwyczajnie smutno. Potrafią siedzieć pół wakacji i nawet nie upomną się o jakieś prezenty. Liczę, że z tego wyrośnie, bo chciałabym jak na filmach, że wnuk szanuje i zawsze miło wspomina babcię.

Myślicie, że była synowa naszej czytelniczki maczała w tym palce?