"Żona chce, żebym płacił jej za zbliżenia i wspólne wyjścia. Chciałem mieć partnerkę, a nie utrzymankę!"

"Żona chce, żebym płacił jej za zbliżenia i wspólne wyjścia. Chciałem mieć partnerkę, a nie utrzymankę!"

"Żona chce, żebym płacił jej za zbliżenia i wspólne wyjścia. Chciałem mieć partnerkę, a nie utrzymankę!"

canva.com

Pan Janusz zakochał się w młodszej o 25 lat kobiecie. To dobrze sytuowany prawnik, który nie narzeka na brak pieniędzy. Dba o swoją partnerkę i od zawsze spełnia jej zachcianki, ale po ślubie coś się w ich relacji zmieniło. Kobieta zażądała pieniędzy za każde zbliżenie, a także za wspólne wyjścia. Pan Janusz jest zawiedziony.

Reklama

"Chciałem partnerkę, a nie utrzymankę"

Julia ma prawie 30 lat, a Pan Janusz niedawno skończył 55 lat. Od roku jest w związku małżeńskim z Julią, z którą wcześniej spotykał się przez 5 lat. Zawsze spełniał je zachcianki, bo to sprawiało mu frajdę, ale od ślubu coś się w ich relacji zmieniło:

Julia stała się wręcz opryskliwa. Wcześniej często miała ochotę na zbliżenia i przez cale 5 lat naszego związku nigdy nie mieliśmy problemów z dopasowaniem w tej kwestii.

Po ślubie jednak żona stwierdziła, że jeśli chcę się z nią kochać, to muszę jej płacić za każde zbliżenie. Mało tego! Ona żąda ode mnie pieniędzy nawet za wspólne wyjścia.

Pan Janusz jest zawiedziony:

Kompletnie nie rozumiem sytuacji, w jakiej się znalazłem. To zupełnie tak, jakby Julka po ślubie zmieniła się o 180 stopni. Ja chciałem mieć w żonie partnerkę - jak wcześniej - a nie utrzymankę!

kobieta w bialej bluzeczce liczy pieniądze canva.com

Jak to wygląda?

Zupełnie tak, jakby Julia po prostu chciała wyjść za Pana Janusza. Dopięła swego, więc wprowadziła własne zasady.

Co zatem mężczyzna powinien zrobić Waszym zdaniem w obecnej sytuacji? Jak postąpić?

 

70-latka sprzedaje swoje ciało za pieniądze! Robi to z młodszymi mężczyznami, aby ratować syna Zobacz galerię!
Źródło: twitter.com/@m70056
Reklama
Reklama